Chłodnym okiem

Wiadomości dobre i złe

Ostatnio w jednym tygodniu uczestniczyłem w dwóch wydarzeniach jakże różnych od siebie. Chronologicznie: w ubiegły poniedziałek odbyło się - po dłuższej przerwie - kolejne posiedzenie Rady Społecznej Szpitala Praskiego. Tak naprawdę byłem z lekka zaskoczony zaproszeniem. Nie sądziłem bowiem, że po decyzji władz Warszawy o rozpoczęciu procesu przekształcania szpitala w spółkę rada społeczna będzie się jeszcze spotykała. Na miejscu okazało się, że proces przekształcenia jest jeszcze w powijakach i trwać - jako rada - będziemy zapewne do jesieni. Poproszono nas o zatwierdzenie sprawozdania finansowego za rok 2012 i przyjecie planu finansowego na rok 2013. Obraz, który ujrzeliśmy, optymizmem nie napawa. Potwierdza to opinia biegłego rewidenta, którą nam przedstawiono. Czytamy w niej „bilans po stronie aktywów i pasywów wykazuje sumę 127 856 027,76 złotych, rachunek zysków i strat za rok 2012 wykazuje stratę netto 20 919 869,35 złotych”. Ocena końcowa jest jednoznaczna i nie pozostawia wątpliwości: „stwierdza się, że bilans wykazał niepokryte straty w wysokości ponad 136 milionów złotych, a należności pokrywają zobowiązania tylko w 8%. Świadczy to o braku możliwości spłaty zobowiązań”.

Szpital Praski tak naprawdę jest bankrutem. W planie finansowym na rok 2013 dyrekcja szpitala chce ograniczyć straty o 50%, czyli do poziomu 10 milionów złotych. Zadanie trudne i karkołomne, bowiem kontrakt z NFZ na rok 2013, który jest podstawowym źródłem przychodów szpitala, to jedynie 65 milionów złotych, a planowane koszty to 98 milionów. Szpital nadal przyjmuje pacjentów, czeka na przekształcenie i przejęcie całego zadłużenia przez organ założycielski, czyli m.st. Warszawa. O rozwoju sytuacji będę Państwa na bieżąco informował.

Drugie wydarzenie, zgoła z innej półki, to wmurowanie kamienia węgielnego pod kolejne cztery budynki komunalne osiedla mieszkaniowego, które powstaje na Golędzinowie w sąsiedztwie Fortu Śliwickiego. Pomysł budowy tego osiedla powstał jeszcze w czasach mojego dyrektorowania na Pradze, czyli prawie 12 lat temu. Dziś zbliża się do finału. Pierwsze pięć budynków, w których jest 75 mieszkań, oddano jesienią ubiegłego roku. Kolejne 228 - jak zapewnił nas prezes firmy wykonawczej, którą jest Unibep SA - zostaną oddane w IV kwartale 2014 roku. Całość dwuetapowego przedsięwzięcia zamknie się kwotą prawie 100 milionów złotych, ale trzeba i warto było. Szczególnie w kontekście kolejnych zagrożonych katastrofami i spalonych kamienic, z których wykwaterowywuje się całe rodziny.

Ireneusz Tondera
radny Dzielnicy Praga Północ
Sojusz Lewicy Demokratycznej
i.tondera@upcpoczta.pl