Śmieciowa rewolucja czy śmieciowy problem?

Chcąc przygotować mieszkańców na „śmieciową rewolucję” zorganizowano serię spotkań informacyjnych dla właścicieli i administratorów nieruchomości.

Na spotkanie, które odbyło się na Pradze Północ, pomimo rannej pory, tłumnie przybyli administratorzy, członkowie wspólnot i właściciele nieruchomości. Sala konferencyjna urzędu dzielnicy była wypełniona po brzegi.

W szczegóły nowego systemu wprowadzał zebranych Piotr Karczewski, dyrektor nowo utworzonego Biura Gospodarki Odpadami Komunalnymi, odpowiadając na pytania i objaśniając praktyczne kwestie związane z wprowadzanymi od lipca zmianami.

Oprócz prób rozwiania wątpliwości związanych z funkcjonowaniem systemu, przedstawione zostały wzory deklaracji dla różnych rodzajów nieruchomości.

Nowy regulamin utrzymania czystości jest rewolucyjny przede wszystkim dla miasta, które po zmianie ustawy staje się właścicielem wytwarzanych na jego terenie odpadów komunalnych i musi zapewnić ich odbiór. W związku z tym to miasto podpisuje umowę z odbiorcą śmieci, właściciele nieruchomości muszą tylko do 31 maja złożyć odpowiednią deklarację w swojej dzielnicy. Każdy składający deklarację otrzyma własne konto. Można będzie także otrzymać zwolnienie z opłaty po zgłoszeniu naszej czasowej nieobecności, jeśli przekracza ona miesiąc.

Przy każdej nieruchomości od 1 lipca powinny się pojawić trzy pojemniki na odpady: czerwony - na papier, plastik i opakowania wielomateriałowe, metal; zielony – na szkło; czarny – na odpady zmieszane, czyli pozostałe, których nie można wrzucać do pojemników czerwonych i zielonych. Pojemniki zapewni miasto, a każda frakcja odpadów będzie odbierana osobno.

Nieruchomości podzielono na zamieszkałe (brak działalności gospodarczej), niezamieszkałe (np. pawilony, szkoły, zakłady produkcyjne) i mieszane (jeśli w budynku znajdują się punkty usługowe lub sklepy i ich najemcy podpisują odrębną umowę na wywóz odpadów komunalnych). Jeśli nieruchomość liczy poniżej 7 lokali i nie ma zarządcy, każdy właściciel lokalu składa deklarację osobno. Domy jednorodzinne to takie, w których znajdują co najwyżej dwa lokale mieszkalne lub lokal mieszkalny i użytkowy. Za złożenie deklaracji i egzekwowanie jej zapisów odpowiada właściciel bądź zarządca nieruchomości.

Koszty wywozu odpadów komunalnych znacznie wzrosną: mieszkańcy bloków zapłacą od 19,50 do 56 zł, a właściciele domów jednorodzinnych aż 89 złotych miesięcznie za śmieci segregowane. Rozliczenie za odbiór odpadów, jak obecnie, będzie się odbywać w trybie miesięcznym. Nie ustają spekulacje, skąd tak duże kwoty, nieprzystawalne do opłat za śmieci w innych dużych miastach Polski. Dyrektor Karczewski dowodził, że ceny za tonę odpadów wzrosły co najmniej dwukrotnie, ponieważ tylko 6 instalacji w województwie mazowieckim otrzymało status regionalny (musiały zostać doposażone w kompostownię, która jednak znacznie zmniejsza przepustowość instalacji). Chciano w ten sposób ukrócić nagminne obchodzenie prawa, kiedy to śmieci wjeżdżały do zakładu jedną bramą i nawet nie przeładowane wyjeżdżały drugą, tylko ze zmienioną klasyfikacją.

Śmieci suche mają być odbierane minimum raz w tygodniu, odpady zmieszane dwa razy w tygodniu, ale w rzeczywistości odbiór odpadów ma się odbywać w takich samych ilościach i takiej częstotliwości jak obecnie, bowiem szczegóły mają być ustalane przez zarządców z wyłonionym w przetargu operatorem systemu na danym obszarze. Raz w miesiącu mają być podstawiane kontenery na odpady wielkogabarytowe (np. starą sofę czy szafę). Cztery razy w roku, dwa na wiosnę i dwa jesienią mają być także zabierane odpady zielone. Jednak dyrektor Karczewski zaznaczył, że nie będzie odbierana skoszona trawa - za jej wywóz trzeba będzie osobno zapłacić. Czyżby nie była odpadem zielonym? Podobnych nieścisłości w nowym systemie jest więcej. System wprowadzany jest w ogromnym pośpiechu, pod groźbą kar unijnych za przekroczenie wyznaczonych Polsce terminów, a nie z potrzeby rozwiązania problemu. Nie przeprowadzono z odpowiednim wyprzedzeniem konsultacji społecznych ani kampanii edukacyjnej.

Krokiem wstecz w stosunku do poprzednio obowiązującego Regulaminu czystości jest pozostawienie mieszkańcom decyzji, czy chcą segregować odpady, czy też nie. Poprzednio było to obligatoryjne, dziś za niechęć do segregacji będziemy musieli zapłacić o 40% więcej niż za segregowanie, ale nasz wybór będzie honorowany. Tworzy to także problem zarządcom nieruchomości i wspólnot. W przypadku podzielonych zdań wśród mieszkańców trudno będzie zadeklarować któryś z dwóch sposobów odbioru śmieci. Większość może też wyrazić chęć odejścia od segregacji nawet tam, gdzie do tej pory selektywna zbiórka odpadów była prowadzona. Dużym problemem jest konieczność postawienia dodatkowego pojemnika, na który często nie ma już miejsca. Miasto deklaruje możliwość otrzymania dzierżawy gruntu miejskiego pod taki pojemnik po preferencyjnej cenie, ale nie wszędzie będzie to możliwe.

Organizatorzy przewidują okres dostosowawczy, który może potrwać nawet półtora roku. Do tego czasu dopuszcza się nawet 40% zanieczyszczeń w pojemnikach na odpady segregowane. Jeśli do tego czasu nie zostaną wprowadzone nowe procedury, trudno będzie ukarać osoby nie stosujące się do przyjętych zasad. Próbka zawartości pojemnika musiałaby być zbadana w laboratorium w celu określenia stopnia zanieczyszczenia odpadów i dopiero na tej podstawie nałożone sankcje karne. Brzmi to mało realnie. Złożone w urzędzie deklaracje mogą być jednak weryfikowane w przypadku widocznych różnic. Urzędnicy przyjmują, że średnio jeden mieszkaniec wytwarza przez rok 280 kg śmieci, zaś jeden kilogram odpadów komunalnych odpowiada objętości 10 litrów. Stosując te wskaźniki będą interweniować w przypadku znacznych rozbieżności między deklarowaną a rzeczywistą ilością śmieci. Przy tym nie wiąże się to z sankcjami dla administratorów, którzy przecież w dobrej wierze podają informacje zebrane od mieszkańców.
Nie wiadomo, co będzie w przypadku, jeśli miasto nie zdąży z wdrożeniem systemu do 1 lipca. Istnieje obawa, że zasypią nas góry śmieci. Nowa ustawa, w przypadku niewywiązywania się samorządu z tego obowiązku, przewiduje możliwość wezwania śmieciarki na koszt miasta.

Informacje na temat nowego systemu można uzyskać na nowo utworzonej stronie internetowej urzędu www.czysta.um.warszawa.pl Jeszcze jedno spotkanie informacyjne przed wdrożeniem systemu odbędzie się w Urzędzie Dzielnicy Praga Północ 17 maja o godz. 15.00

Kr.