Przychodnia dla Zwierząt

Franciszku, bądź naszym kucharzem

Proszę Szanownych Państwa!

Papież Franciszek odblokowuje moje „schizy” o religii i kościele. Często używa się określenia o duchowym pasterzu. Jako Wasz kronikarz aktualności, zamieniłbym określenie pasterza na kucharza. Franciszkańska  kuchnia jest pożywna, prosta, lekka i łatwa w zastosowaniu w domu. O zgrozo! - jego polska czeladź myli pyszne z pychą. Serwuje nam nadal swoje stare kluchy i flaki z olejem, polane trącącym sosem z grzybów z lat 80.

Choć na razie jesień za oknami – niedługo przyjdzie zima. Niech ten felieton będzie dla tych, którzy w swoich zwierzętach widzą rzeczy.

Miska – niech będą dwie. Jedna na wodę, druga na jedzenie. Prosiłbym w imieniu żywych zwierząt o umycie i napełnienie obydwu raz dziennie. W mrozy najtańsza sucha karma niech będzie zamiast najdroższej puszki.

Łańcuch – najlepiej niech zniknie, a jak nie może, niech będzie jak najdłuższy. Dlaczego Rosjanie i duża część wschodnich nacji nas nie lubi? Bośmy Lachy i Pany bez uzasadnienia. Za brak szacunku dla siebie nawzajem, innych i zwierząt. I mają rację!

Buda – to nie kawałek przeciętej beczki lub betonowego kręgu od studni, przewróconego w poprzek. To pomieszczenie dla żywego zwierzaka odczuwającego zimno i skwar. To wycieplona izdebka wypełniona sianem lub słomą, którą się zmienia raz na kwartał, a uzupełnia co miesiąc.

Szczepienia – to dbałość o siebie poprzez zdrowie dla szczekającego lub miauczącego przyjaciela, zawsze dającego sygnały o tym najważniejszym uczuciu.
Odrobaczenie - jak wyżej.

Odpchlenie i odkleszczenie – jak wyżej, nie na tacę.

Wigilia to jedyny wśród całego roku dzień, w którym z ust Kościoła pada słowo zwierzę i dotyczy z błędem koni. Stajenka była pełna osłów i mułów, a koni chyba tam nie było.

Aliści siana stało pod dostatkiem, skoro wystarczyło dla Chrystusa. Mam Kościołowi to za złe. Tylko jeden dzień? Nasz Prorok urodził się wśród zwierząt!

Ksiądz - niech nie zagląda po kolędzie tam, gdzie człowiek może coś dać, ale niech zobaczy miskę, łańcuch, zapyta o zdrowie zwierząt, a potem niech pokaże, jaką kuchnię lubi.

Szanowni Państwo, chciałbym, aby nadchodzący grudzień a.d. 2013 z Waszej łaski był dobry też dla Waszych zwierząt i żebyśmy merdali do siebie w bogactwie i biedzie i przy urnach wyborczych, od których jedno lub drugie zdecydujecie.

lek. wet. Zygmunt Kosacki