Praga nie dla przedsiębiorców

Kolejny z warsztatów zorganizowanych w Urzędzie Dzielnicy Praga Północ w ramach wypracowywania założeń Zintegrowanego Programu Rewitalizacji dotyczył rozwoju przedsiębiorczości i wysokości czynszów w lokalach użytkowych na terenie dzielnicy. Program przygotowywany przez miasto ma objąć fragmenty trzech dzielnic prawobrzeżnej Warszawy (Praga Północ, Praga Południe i Targówek) i wejść w życie już w 2014 roku. W spotkaniu uczestniczył wiceprezydent Michał Olszewski.

Wojciech Nowakowski ekspert miejskiego Biura Polityki Lokalowej przedstawił propozycję zmian, opierającą się na dość kontrowersyjnym porównaniu ulic miejskich do galerii handlowych. Chodzi o to, aby dla stworzenia nowej polityki zarządzania lokalami użytkowymi miasto przyjęło standardy obowiązujące w galeriach handlowych, gdzie umieszczanie konkretnych funkcji jest dokładnie przemyślane, przestrzeń uporządkowana, a system reklam i informacji ujednolicony i nadzorowany przez jednego zarządcę. Powrót handlu i usług do budynków w parterach wzdłuż ulic powinien wiązać się z zarządzaniem równie skutecznym, jak w galeriach handlowych. Zdaniem eksperta, takie nowe zarządzanie przestrzenią wymaga utworzenia samodzielnego stanowiska zarządcy tego obszaru, umocowanego bezpośrednio przy prezydencie miasta, ale z siedzibą na Pradze. Powinny też znaleźć tu zastosowanie całkiem nowe mierzalne wskaźniki, zastępujące jedyny dziś wskaźnik w postaci wysokości czynszu.

Po otwarciu metra zwiększy się potencjał Ząbkowskiej, Targowej i Brzeskiej, a także Kawęczyńskiej, Wileńskiej, czy 11 Listopada. W tych obszarach większość nieruchomości pozostaje we władaniu miasta, co ma kluczowe znaczenie dla wprowadzenia programu. Duży potencjał ma zwłaszcza ulica Targowa, między Ząbkowską a Kijowską, z powstającymi projektami miejskimi - Muzeum Warszawskiej Pragi i Centrum Przedsiębiorczości. Każda z ulic ma swój charakter (reprezentacyjny, turystyczny, handlowy, imprezowy, restauracyjny, komunikacyjny itd.), który wynika z tradycji i potrzeb użytkowników. Charakter ten w sposób ewolucyjny można zmieniać. Oferta dla najemców powinna być jasno określona, a umowy najmu wydłużone co najmniej do 10 lat. Pożądane funkcje można regulować poprzez organizowanie konkursów profilowanych. Małe lokale, których jest najwięcej, powinny zostać połączone w większe, a mieszkania w parterach, np. na Brzeskiej, przekształcone w lokale użytkowe. Pożądane jest włączenie w proces przemiany lokalnych instytucji, organizacji społecznych, środowisk wielokulturowych i samych mieszkańców. W uporządkowaniu reklam i określeniu norm estetycznych miałoby pomóc utworzenie na obszarze rewitalizowanym Parku Kulturowego.

Te propozycje w znacznej mierze pokrywały się z wnioskami strony społecznej, która w ramach Dzielnicowej Komisji Dialogu Społecznego od lat samodzielnie wypracowywała zręby Strategii Rozwoju Pragi Północ. Dotąd jednak zarówno propozycja powołania prezydenckiego pełnomocnika ds. Pragi Północ, jak i utworzenia tu Parku Kulturowego (pomysł jeszcze z 2009 roku), spotkały się z całkowitym brakiem zainteresowania władz Warszawy. A czas płynie.

Tomasz Peszke z Praskiego Stowarzyszenia Mieszkańców „Michałów” w swej prezentacji zwrócił uwagę na postępujący od co najmniej trzech lat spadek wpływów z najmu lokali użytkowych. Od 2011 roku straty z tego tytułu sięgnęły ponad 6 mln złotych. Na Michałowie bardzo wiele lokali użytkowych to pustostany, zauważalny jest też duży udział sklepów monopolowych, również w sąsiedztwie świetlic socjoterapeutycznych czy szkół. Nie inaczej jest na pozostałych obszarach Pragi Północ. Brak skutecznej polityki lokalowej powoduje, że najciekawsze lokale w dobrych lokalizacjach są wynajmowane podmiotom, mogącym dużo zapłacić, a więc głównie instytucjom finansowym, co przy ograniczeniu podaży innych usług przyczynia się do dalszego obniżenia atrakcyjności przestrzeni publicznych.

Mimo stosownej uchwały rady dzielnicy, nie wydzielono lokali z przeznaczeniem na usługi bytowe i unikatowe, których najem mógłby być tańszy o 60% od stawki bazowej w danej okolicy. Wynajęcie lokalu użytkowego na Pradze nie jest łatwe, bowiem nie ma dostępnej jednolitej bazy takich lokali, negocjacje są trudne, procedury mało czytelne, a koszty użytkowania wysokie. Poniesione nakłady nie zwrócą się także w trybie trzyletniego najmu.

Po wysłuchaniu wystąpień uczestnicy warsztatów podzieleni na cztery grupy mieli za zadanie opisać problemy i wskazać ich możliwe rozwiązania.

Powszechnie zgodzono się z potrzebą wydłużenia możliwości najmu co najmniej do 10 lat. Konieczne jest też wprowadzenie innych kryteriów niż czysto finansowe oraz włączenie w proces rewitalizacji samych mieszkańców. Nastawienie do potencjalnych najemców muszą zmienić także urzędnicy. Zwłaszcza w obszarze rewitalizowanym elastyczność czynszowa powinna być znacznie większa.

Prezydent Michał Olszewski poinformował, że do współpracy pozyskał architektów z SARP, którzy wspomogą urzędników w wyznaczaniu atrakcyjnych przestrzeni publicznych. Tymczasem wciąż nie wiadomo jak ma wyglądać ulica Targowa po oddaniu do użytku drugiej linii metra. Projekt odtworzeniowy, który funkcjonował dotychczas, nie uczyni z niej ulicy reprezentacyjnej, lecz ponownie arterię przelotową, utrwalając dotychczasowy stan na lata. Bez zmian w tym zakresie przygotowywany Zintegrowany Program Rewitalizacji nie ma większych szans powodzenia.

Kr.