Nie tylko budżet partycypacyjny

Jeszcze do 10 marca mieszkańcy Warszawy mogą składać projekty do budżetu partycypacyjnego, proponując inwestycje i działania, które leżą w zakresie zadań własnych dzielnic, poparte listą 15 podpisów. To pierwsze podejście miasta do tego rozwiązania, które zainicjowano w Ameryce Południowej, a następnie przeszczepiono na grunt europejski.

Budżet partycypacyjny z lepszym lub gorszym skutkiem funkcjonuje już od paru lat także w polskich miastach, np. w Łodzi. Warszawa do projektu podchodzi na razie ostrożnie, stąd stosunkowo niska kwota do dyspozycji, oscylująca wokół 0,3% budżetów dzielnic. Tymczasem zainteresowanie mieszkańców jest całkiem duże. Do 28 lutego w całym mieście zgłoszono 777 projektów, w tym 47 na Pradze Północ, a 67 w Śródmieściu. Żadnych zgłoszeń nie odnotowano tylko w Wesołej. Zgłaszane projekty dotyczą wielu problemów, z którymi borykają się mieszkańcy: od czystości (postawienia dodatkowych koszy na śmieci), poprzez tworzenie zamkniętych wybiegów dla psów, poprawę wygody pieszych i rowerzystów, po infrastrukturę rekreacyjną, czy działania kulturalne i remonty budynków. Przy niskim budżecie tylko część projektów, która uzyska największe poparcie w głosowaniu mieszkańców, zostanie w przyszłym roku zrealizowana. Przegrani będą mogli spróbować kolejnego podejścia - do budżetu na rok 2016. Jeśli jednak pomysł na działanie obejmuje wkład własny inicjatorów i zakłada ich osobiste zaangażowanie w projekt, właściwszą formą pozyskania pomocy miasta będzie zgłoszenie projektu w ramach tzw. inicjatywy lokalnej. Tu również zakres działań musi pokrywać się z zadaniami publicznymi, jakie z mocy ustawy wypełnia miasto, ale wniosek można złożyć w dowolnym terminie.

W tym przypadku jest on oceniany tylko przez urzędników i nie podlega głosowaniu mieszkańców. To wnioskodawcy realizują zadanie poprzez własną pracę i/lub wkład rzeczowy czy finansowy, a miasto użycza narzędzi czy kupuje konieczne usługi. Działania takie powinny wpisywać się w konkretne obszary: działalność wspomagająca rozwój wspólnot i społeczności lokalnych; działalność charytatywna; podtrzymywanie i upowszechnianie tradycji narodowej, pielęgnowanie polskości oraz rozwój świadomości narodowej, obywatelskiej, kulturowej; działalność na rzecz mniejszości narodowych i etnicznych oraz języka regionalnego; kultura, sztuka, ochrona dóbr kultury i dziedzictwa narodowego; promocja i organizacja wolontariatu; edukacja, oświata i wychowanie; działalność w sferze kultury fizycznej i turystyki, w tym wspierania i upowszechniania kultury fizycznej oraz turystyki i krajoznawstwa; ochrona przyrody, w tym zieleni w miastach, a także ekologii i ochrony zwierząt oraz ochrony dziedzictwa przyrodniczego; porządek i bezpieczeństwo publiczne. Rozliczenie takiego projektu też nie powinno nastręczać większych problemów, bowiem następuje ono w wyniku współpracy z opiekującym się nim urzędnikiem.

Podstawowym założeniem jest tu wzajemne zaufanie, odmiennie niż w przypadku dotacji dla organizacji pozarządowych, od których wymaga się spełnienia określonych wymagań i osiągnięcia wyznaczonych wskaźników. W przypadku inicjatywy lokalnej to sama aktywność mieszkańców jest celem działań, które mogą szybko przynieść trwałe i wymierne rezultaty, ale wcale nie muszą. Przy pisaniu wniosku ważna jest znajomość kryteriów jego późniejszej oceny. Odpowiednio punktowany jest w niej udział i wkład własny mieszkańców, stan przygotowania lub realizacji zadania oraz celowość jego realizacji z punktu widzenia potrzeb lokalnej społeczności. Miejsce, w którym chcemy coś zrobić, musi też być własnością miasta. Wniosek, który zdobędzie mniej niż 10 punktów, nie może być realizowany, ale dobrze przemyślane projekty nie powinny mieć problemu z osiągnięciem tego progu. Na inicjatywy lokalne nie przeznaczono odrębnego budżetu, więc ich realizacja zależeć będzie od możliwości finansowych miasta oraz wkładu własnego inicjatorów. Z założenia są to projekty lokalne, a więc stosunkowo niedrogie. Inicjatywa lokalna to, podobnie jak budżet partycypacyjny, całkiem nowa forma wsparcia miasta dla inicjatyw obywatelskich. Do tej pory zgłoszono zaledwie 7 projektów i żaden z nich jeszcze się nie zakończył, więc na wstępne podsumowania i ewentualne korekty będzie trzeba jeszcze poczekać. Są to zarówno lokalne festyny, jak i zazielenianie podwórkowych klombów i zadeptanych trawników. W związku z planowanymi zmianami w Ustawie o działalności pożytku publicznego i wolontariacie, które zmierzają do instytucjonalizacji wszystkich grup inicjatywnych, warto przygotować wniosek już teraz, kiedy może go złożyć nawet dwóch mieszkańców. Więcej informacji na temat inicjatywy lokalnej na stronie: www.inicjatywa.um.warszawa.pl.

Kr.