Tarchostrada: za, a nawet przeciw

Lepiej byłoby powiedzieć odwrotnie: przeciw, a tylko w pewnym stopniu za, bo chociaż dawno oczekiwana budowa linii tramwajowej, a co za tym idzie - przebudowa ulicy Światowida ruszyła pełną parą, coraz więcej ludzi protestuje przeciw tej inwestycji. Przeciwnicy poszerzenia ulicy Światowida spotkali się 18 maja w białołęckim ratuszu.

Mało kto zdawał sobie sprawę ze skali tej inwestycji. Wiadomo było, że ma być budowana linia tramwajowa od trasy mostu Marii Curie-Skłodowskiej do Winnicy i jej potrzeby nikt nie kwestionował. Dopiero wycinka drzew wzdłuż ulicy Światowida uświadomiła mieszkańcom osiedla Tarchomin, jak drastycznie zmieni się ich okolica.

To, co widać obecnie po wschodniej stronie istniejącej jezdni, to tylko tzw. wykorytkowanie terenu pod tory tramwajowe. Drugie tyle zajmie kolejna jezdnia. Przyszła ulica Światowida zyskała już nawet nową nazwę: Tarchostrada. Nic dziwnego, Światowida, dzisiaj dwukierunkowa jezdnia, ma być poszerzona do monstrualnych rozmiarów - do 3 pasów ruchu (po 3,5 m szerokości) w każdą stronę, plus tory tramwajowe z wysepkami. Przy skrzyżowaniach liczba pasów będzie się zmieniała, w zależności od organizacji ruchu i jego natężenia. Zgodnie z obowiązującymi standardami, Światowida będzie miała chodniki i ścieżkę rowerową oddzielone od jezdni pasem zieleni. W wielu miejscach natomiast zniknie możliwość skrętu w lewo, np. na parking przy ulicy Atutowej, w Świętosławskiego i Botewa, ponieważ Światowida stanie się drogą zbiorczą.

Nie wszyscy mieszkańcy są zadowoleni z takich zmian, zwracając uwagę na bezzasadność poszerzania ulicy Światowida, a co za tym idzie - na marnotrawstwo publicznych pieniędzy. Zgodnie z prognozami wykonanymi dla tej ulicy, 3 pasy ruchu będą niewykorzystane, za to utrudnią wprowadzenie priorytetu dla tramwajów, ze względu na konieczność zapewnienia właściwego ruchu pieszych w poprzek ulicy Światowida. Zamiast szybkiego – tramwaj będzie wyjątkowo wolny, ponieważ będzie długo stał na światłach i czekał, aż wszyscy przejdą. Przez jezdnię nie przechodzą wszak same młode i sprawne osoby, ale również starsi i niepełnosprawni.

3 pasy ruchu, sygnalizują dalej przeciwnicy inwestycji w tym kształcie, są droższe nie tylko w budowie, ale i w późniejszym utrzymaniu, zwłaszcza zimą. Chodzi tu oczywiście o odśnieżanie. 3 pasy ruchu, dodają, zachęcą do niekontrolowanych wyścigów samochodowych i motocyklowych, a o hałasie z tym związanym, nie warto nawet wspominać. Biorąc pod uwagę te argumenty, widać, że 2 pasy ruchu w każdą stronę wystarczyłyby w zupełności.

Protest niezadowolonych zatacza coraz szersze kręgi. Jacek Jackowski założył na Facebooku profil „Nie dla autostrady Światowida”. Ponadto, 16 maja w siedzibie Urzędu Dzielnicy Białołęka odbyło się spotkanie z radnym Wojciechem Tumaszem. Wzięło w nim udział ok. 50 osób. Niestety, na spotkaniu nie pojawił się nikt ze strony realizujących inwestycję Tramwajów Warszawskich ani z Zarządu Transportu Miejskiego, choć byli oczywiście zaproszeni.

Podobnie, nie zaszczycił zebranych swoją obecnością burmistrz dzielnicy Piotr Jaworski, co zebrani odczytali jako jawne lekceważenie. Padło nawet stwierdzenie, że burmistrz interesuje się tylko Zieloną Białołęką, bo tam mieszka, natomiast cała reszta dzielnicy jest mu obojętna. Wygląda na to, że sprawa zrobiła się polityczna. Organizator protestu Jacek Jackowski twierdzi, że burmistrz Jaworski oskarżył go o sianie zamętu i nazwał „poplecznikiem Guziała i Warszawskiej Wspólnoty Samorządowej”. Trudno dociec, co ma wspólnego Piotr Guział z poszerzaniem ulicy Światowida, zapewne chodzi o jakieś konflikty w środowisku samorządowców. Mieszkańców interesuje bardziej sposób traktowania przez osobę, która bądź co bądź jest ich reprezentantem. Nazywanie protestujących „poplecznikami Guziała”, a ich wypowiedzi „chamskimi” to wyraz co najmniej, braku szacunku.

Podczas spotkania w ratuszu, w którego pierwszej części radny Wojciech Tumasz dokładnie przedstawił plany przebudowy Światowida, padały pytania o przejścia dla pieszych, dojazdy, a właściwie ich brak, do konkretnych posesji, o koszt inwestycji i ochronę drzew, a w szczególności dębu w okolicach ul. Stefanika oraz o ochronę Wydmy Nowodworskiej. Ogólną wesołość wzbudził projekt ścieżki rowerowej, szerokim łukiem okrążającej tymczasową pętlę tramwajową przy ul. Mehoffera.

Na sali znajdowało się również trzech zwolenników poszerzenia ulicy Światowida, przekonanych, że spotkanie zostało zwołane z inicjatywy Lidla, który w związku z budową straci wyjazd na sporną ulicę. Broniący inwestycji mówią, że na poszerzonej ulicy Światowida wreszcie nie będzie korków. Sęk w tym, że na Światowida korków właściwie nie ma. Tworzą się one dopiero na Myśliborskiej, którą dojeżdża się do mostu Curie-Sklodowskiej.

Uczestnicy spotkania otrzymali do wypełnienia ankiety, w których ogromna większość opowiedziała się za ulicą Światowida w wersji 2x2 pasy lub pozostawieniem jej w obecnym układzie pasów ruchu - 2+1. Tylko czy wyniki tej ankiety, wobec arogancji władz, mają w ogóle jakieś znaczenie?

Ulica Światowida poszerzana ma być w oparciu o plany sprzed lat. Obecnie są zupełnie inne tendencje – ruch samochodowy w miastach ogranicza się na rzecz pieszych i rowerów. Za 20 lat w większości europejskich stolic samochody znikną z centrum, a wszyscy poruszać się będą komunikacją miejską oraz rowerami właśnie. Według ostatnich decyzji, nawet Targowa ma być zwężona. Dlaczego Tarchomin ma odstawać od Europy?

Protestujący przekonują, że nie jest za późno na przeprowadzenie zmian w projekcie. Kontrakt z wykonawcą linii tramwajowej obejmuje na razie tylko ułożenie torowiska, montaż sieci trakcyjnej, budowę przystanków i podstacji energetycznej. Umowa może być rozszerzona o drugą nitkę ulicy Światowida, ale decyzja o tym jeszcze w ratuszu nie zapadła. Wszystko zależy od tego, co postanowi Samorządowe Kolegium Odwoławcze w sprawie zaskarżonej po raz kolejny decyzji środowiskowej dla kontrowersyjnej inwestycji. Ostateczny termin SKO ma do 31 maja 2014r.

Nie wiadomo więc, kiedy ul. Światowida i linia tramwajowa dotrą do dawno zapowiadanego celu, czyli pętli Winnica przy ul. Modlińskiej. Pytamy również, czy projekt zostanie poddany ponownej analizie pod kątem możliwości realizacji postulatów mieszkańców. Radny Wojciech Tumasz i Jacek Jackowski cały czas mają  nadzieję, że ktoś w ratuszu uzna jednak trzy pasy na Światowida za zbędny wydatek.

J.