Burakowski bis

Będzie ciężko. Stołeczny armagedon spowodowany zamknięciem Mostu Łazienkowskiego po sobotnim pożarze pogłębi kolejny etap budowy Kolektora Burakowskiego bis, doprowadzającego ścieki do Oczyszczalni Ścieków Czajka. Zamknięcie wschodniej jezdni ulicy ks. J. Popiełuszki sprawi, że komunikacyjne utrudnienia dotkną zarówno lewobrzeżną, jak i prawobrzeżną Warszawę.

Zamknięcie wschodniego pasa ruchu ulicy Popiełuszki, a ściślej jej fragmentu (od Krasińskiego do Sarbiewskiego) nastąpiło w ubiegłym tygodniu, w nocy z czwartku na piątek. Równocześnie otwarto drugi, zachodni pas ruchu arterii, pod którym od 1 grudnia ubiegłego roku Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji budowało jedną z komór, stanowiących integralną część nowego kolektora. Rurociąg powstaje pod Marymoncką, pierwsza i druga komora pod ulicą Popiełuszki, zaś trzecia komora pod ulicą Jana Pawła II. Komory umożliwią poprowadzenie ścieków do nowego kolektora, który budowany jest równolegle do starego. Kolektorem Burakowskim ścieki płyną od lat 60. ubiegłego wieku. Jego przepustowość pozostawia wiele do życzenia.

Budowa Kolektora Burakowskiego bis odbywa się metodą znaną nam dobrze z II linii metra. Tarcza drąży pod ziemią tunel o średnicy trzech metrów. Mieliśmy tarcze o imieniu Anna, Maria, Elisabetta, teraz mamy tarczę Edyta. Stopień technologicznego zaawansowania Edyty jest równie wysoki, jak poprzedniczek.

Nowy kolektor będzie miał długość trzech kilometrów i choć prace przebiegają generalnie pod ziemią, sporo również dzieje się na powierzchni, bowiem trzeba wybudować szyby startowe dla tarczy drążącej, komory łączące kolektor bis ze starym Kolektorem Burakowskim i komory rewizyjne.

Po skierowaniu do nowego kolektora ścieków z centralnych i północnych części lewobrzeżnej Warszawy, popłyną one układem przesyłowym pod dnem Wisły wprost do Oczyszczalni Ścieków Czajka.

(egu)