Przychodnia dla Zwierząt

Miejmy swojego Czecha

Mieszaniec to pies, który najczęściej jest mały, a myśli, że jest duży. Politycy polscy to sfora kundli. Tęsknym okiem patrzę na czeskie piwo, skodę i mądrość dla obywatelskiego dobra. Chadzam po zarośniętych perzyną terenach FSO, Polamu itp. i osiedlach wystraszonych frankowców bez pracy. Warto było ujadać: jestem duży; kłamać, że dużo mogę? A przed wyborami jest: sprawdzam, od dawna jest lusterko. Przykre... nikt z popslpistrspspknpup-lejady nie jest obywatelsko najpiękniejszy. Milczące krążki z Ogórka na twarzy dobrze robią na cerę, aliści nie skłaniają do mądrych wyborów.

Trzustka to gruczoł polityczny. Jest dwojaki: co innego mówi, co innego robi. Niby jest odpowiedzialny za trawienie pokarmów, co jest prawdą. Jest jednakowoż producentem dwóch sprzężonych negatywnie zwrotnie dwóch hormonów, odpowiadających za poziom glukozy we krwi.

Glukoza to dolce vita każdej komórki. To prąd, to światło, to przyjemność życia. Dzięki glukozie metabolizowanej w cyklu Krebsa w każdej komórce, każdej tkance mogą zwierzęta, a także my, realizować wszystkie funkcje życiowe. Wszyscy wiedzą, że politycznie rządzą dwa hormony – glukagon i insulina. Glukagon podwyższa poziom glukozy we krwi, zachęcając komórki do czerpania z „koryta”. Insulina niczym Najwyższa Izba Kontroli obniża jej poziom do optymalnych standardów.

Brak insuliny doprowadza do niegospodarności ustrojowej. Do rozrzutności energią, niewydolności tkankowej, której podstawowy objaw to zwiększone picie. Także u Sowy i Przyjaciół.

lek. wet. Zygmunt Kosacki