Dokończenie IX Sesji Rady Dzielnicy Praga Północ

Zmiany w budżecie i podejrzenia mobbingu w urzędzie

Sesję zwołano na godzinę 11.00, co spowodowało zaniepokojenie opozycji. Elżbieta Kowalska-Kobus zaapelowała o zwoływanie posiedzeń w godzinach popołudniowych, aby wszyscy pracujący zawodowo radni mogli w nich uczestniczyć. Szeregi PO rzeczywiście były przerzedzone.

Przewodniczący Ryszard Kędzierski wyjaśniał, że tak wczesna godzina jest ukłonem w stronę urzędników, którzy narzekali na konieczność zostawania po godzinach. Podobno taki zarzut znalazł się także w skardze o mobbing, jaką do władz miasta wystosował naczelnik Wydziału Infrastruktury. Niektórzy radni też mają pracę lub ważne zajęcia po południu. Być może, jeśli większość radnych zaakceptuje takie rozwiązanie, sesje będą zwoływane wręcz wcześnie rano. Choć urzędnicy przyjęli takie deklaracje z aprobatą, to jednak w dyskusji zupełnie zapomniano o tym, komu służy urząd i rada dzielnicy – o mieszkańcach. A większość z nich pracuje jednak w godzinach 8.00-16.00 i zwoływanie sesji w tym czasie skutecznie uniemożliwia im udział w obradach. Z kolei naczelnicy wydziałów, zobligowani do obecności, być może w dniu sesji mogliby przychodzić do pracy na późniejszą godzinę. Głosu nielicznych na sesji mieszkańców nie chciano jednak wysłuchać. Rozwiązaniem możliwym do zastosowania, a choć częściowo rozwiązującym problem, byłoby wprowadzenie internetowej transmisji obrad, co jest praktykowane w większości warszawskich dzielnic. Może pora na takie rozwiązanie także na Pradze Północ?

Przy znacznie mniejszych emocjach niż podczas poprzedniego posiedzenia, PO wycofało swój wniosek, skierowany do Centrum Komunikacji Społecznej, o zbadanie przypadków mobbingu w Urzędzie Dzielnicy Praga Północ w roku 2015. Z kolei wiceprzewodniczący Rady Dzielnicy Praga Północ Jacek Wachowicz wystąpił z projektem stanowiska o podobnej treści, ale przewidującym przeprowadzenie kontroli funkcjonowania urzędu w latach 2007-2015, co było dyskutowane poprzednio i spotkało się z wstępną akceptacją wszystkich ugrupowań. Tymczasem podczas głosowania stanowiska radni rządzącej w dwóch minionych kadencjach PO wstrzymali się od głosu.

Przegłosowano też kolejne zmiany w dzielnicowym załączniku do budżetu, które pozytywnie zaopiniowała obradująca chwilę wcześniej komisja budżetowa. Uruchomiono środki z przeznaczeniem na podłączenia do CO, będzie też sfinansowane nowe wyposażenie szkół zawodowych na terenie dzielnicy oraz przystosowanie przedszkoli dla osób niepełnosprawnych. Do listy modernizowanych przedszkolnych placów zabaw dopisano teren przy Ratuszowej 12/21. Znalazły się też środki na remont kioskowej stacji transformatorowej u zbiegu 11 Listopada i Rzeszotarskiej. Dzielnica dostała dodatkowe 800 tysięcy złotych z miasta na wydatki w ramach Zintegrowanego Programu Rewitalizacji, które przeznaczy głównie na doposażenie budynków w CO i inne niezbędne instalacje.

Pomimo wagi tych spraw, podczas odczytywania zmian budżetowych przewodniczący Kędzierski musiał dyscyplinować część radnych, którzy intensywnie oddawali się rozmowom w podgrupach.

W ramach interpelacji i zapytań radny Ireneusz Tondera z SLD wystąpił m.in. o bieżące publikowanie na stronie urzędu uchwał Rady Dzielnicy Praga Północ. Na razie pojawiają się one ze sporym opóźnieniem. Zainteresował się także, czy zwiększone nakłady na biblioteki przekładają się na wzrost czytelnictwa w dzielnicy. Radny Wachowicz z PWS dopytywał m.in. o dożywianie dzieci w szkołach. Burmistrz Kacprzak stwierdził, że jest to problem, ponieważ dożywianie obejmuje coraz więcej dzieci, w związku z czym w budżecie dzielnicy może zabraknąć około 200 tysięcy złotych potrzebnych na ten cel. Podkreślił, że zarząd intensywnie zabiega o te pieniądze. Poinformował także, że na Pradze Północ przebywa grupa repatriantów ze Wschodu, którzy pilnie potrzebują lokum. Rozpatrywane są możliwości udzielenia im takiego wsparcia ze strony dzielnicy Praga Północ.

Kr.