Prosto z mostu

Owczy pęd masy

Europa trzeszczy pod naporem emigrantów z innych kontynentów, chińska giełda ciągnie w dół gospodarkę światową, prezydent Putin zarządził manewry z udziałem wojsk desantowych i lotnictwa na połowie terytorium Rosji, a warszawska młodzież walczy.

Walczy o swoje prawa, rzecz jasna. W Warszawie ta walka polega na udziale w manifestacjach. W sobotę 12 września wieczorem do Rowerowej Masy Krytycznej, do wieczornych defilad deskorolkowców i innych manifestacji zatykających miasto w jedynie słusznym celu dołączy kolejna: Nocna Masa Imprezowa.

Masa ma na sztandarach kilka konkretnych postulatów. Po pierwsze, likwidację w Śródmieściu ciszy nocnej w weekendy. Po drugie, zwiększenie liczby nocnych kursów autobusów i tramwajów. Po trzecie, wolność picia piwa w miejscach publicznych. Po czwarte wreszcie, zwiększenie liczby bezpłatnych koncertów i festiwali. A konkretnie - koncertów i festiwali finansowanych przez władze miasta.

Nocna Masa Imprezowa ma sponsora. Jest nim jeden z browarów, w oczywisty sposób zainteresowany realizacją żądań uczestników Masy, a nawet - podejrzewam - będący tych żądań inspiratorem i redaktorem. Producent piwa zarządza też stroną internetową, na której można poprzeć imprezowy protest społeczny.

Społecznicy na pasku browaru, a ma ich być kilka tysięcy, przemaszerują z Placu Zbawiciela mostem Poniatowskiego do klubu na plaży po drugiej stronie Wisły. Nagły atak zimnej i mokrej jesieni, który nastąpił w ostatnich dniach, może niestety sprawić, że manifestacja nie będzie aż tak przyjemna, jak planowano, ale miasto i tak zablokuje, a kierowcy chcący przedostać się przez rzekę będą mieli, jak zwykle w takich przypadkach, wiele atrakcji.

Jestem ciekaw, czy Nocna Masa Imprezowa odniesie się jakkolwiek do działań zastępcy prezydenta miasta Jarosława Jóźwiaka, który od kilku już lat próbuje rozwiązać konflikt pomiędzy młodymi ludźmi chcącymi bawić się głośno w nocy w klubach, a innymi mieszkańcami Śródmieścia - w tym także i młodymi - chcącymi o tej porze spać. Powstał kodeks dobrych praktyk klubowych, przeciwdziałający zakłóceniom ciszy nocnej, działają patrole „komisji klubowej”, usiłujące mediować w miejscach głośnej muzyki, czyli coś się w temacie dzieje.

Myślę, że nic takiego nie nastąpi. Nocna Masa Imprezowa to komercyjne przedsięwzięcie, którego jedynym celem jest promocja konkretnej marki piwa. Oszołomieni owczym pędem imprezowicze z Placu Zbawiciela wezmą w niej masowo udział, zachęceni zapewne dodatkowo jakąś promocją, przekonani, że uczestniczą w czymś niebywale szlachetnym i ważnym. W walce o wolność po prostu.

Maciej Białecki
Wspólnota Samorządowa
maciej@bialecki.net.pl
www.bialecki.net.pl