Atrakcji moc

Po czterech latach przerwy z powodu budowy drugiej linii metra, 19 września na Pragę wróciło Święto Ulicy Ząbkowskiej, połączone w tym roku z Nocą Pragi. Ulica Ząbkowska została zamknięta dla ruchu kołowego; przy skrzyżowaniu z ul. Brzeską stanęła wielka scena, we wnęce ulicy Brzeskiej – scena młodzieżowa.

Licznie zgromadzonych mieszkańców powitał burmistrz Pragi Północ Paweł Lisiecki, który podziękował praskim społecznikom, artystom i młodzieży. Jako pierwszym podziękowania złożył praskim przedszkolom, które zaangażowały się w akcję „Nakrętka”, zorganizowaną przez Stowarzyszenie Dom Rodzina Człowiek. Dzieci uzbierały kilka ton nakrętek o wartości 12 tysięcy złotych. Za tę kwotę została zakupiona pompa insulinowa dla chorej na cukrzycę Agnieszki. Zaproszone na scenę z podopiecznymi dyrektorki Przedszkoli nr: 173, 184, 185 i 217 oraz Szkoły Podstawowej nr 73 - otrzymały upominki.

Przed sceną uczniowie Liceum Ogólnokształcącego im. Marszałka Józefa Piłsudskiego (cztery pary męskie i jedna żeńsko-męska) zaprezentowali pokaz musztry paradnej.

Część artystyczną otworzył zespół Czessband piosenkami „na praską nutę i tekst”, m.in. „Pałacyk Michla”, „Jesteśmy po tamtej stronie Wisły”, „Nalot, nalot – w to mi graj”, Felka Zdankiewicza. Ze sceny padła zachęta do wspólnego śpiewania. Bez zachęty grupa młodzieży poruszała się przed sceną w rytm muzyki.

Następny artysta na scenie, Jan Pietrzak, rozpoczął występ pieśnią „Niech żyje Polska”. Opowiedział, że mieszkał na ulicy Stalowej, ma wykształcenie elektronika, jest magistrem socjologii, ma pięcioro dzieci. Zachęcał do wspierania akcji „Zbudujmy Łuk Triumfalny Bitwy Warszawskiej”. Po stwierdzeniu, że „Nasze władze sobie nie życzą, aby Polska była Polską”, zakończył występ właśnie tymi słowami.

W romantyczne nastroje wprawiła publiczność Kapela Staśka Wielanka. Piosenki: „Graj, piękny Cyganie”, „Tango notturno”, „Tango milonga”, „Pamiętasz Capri” – zachęciły pary do tańca.

Przed następnym koncertem na Ząbkowską dotarł Korowód Praski, w którym maszerowały: tancerki z szarfami Varsovia Orient, dzieci ze świetlicy Mały Książę, trójka bębniarzy Brave Kids, tancerze z Fundacji Twoja Pasja i Hope4Street, TPD Zumba – Studio Wokalne, Karan, QZmianom, Mierz Wysoko, Serduszko dla dzieci, drużyna piłkarska „Orzeł”, Stowarzyszenie dla Rodzin, Stowarzyszenie „Otwarte Drzwi”, Armia Zbawienia”, „Ukulele I Gitarrra” oraz HOpe4Street. Gdy korowód przeszedł na ulicę Brzeską, na tę grupę spadło tysiąc baloników z logo Nocy Pragi.

Tymczasem na scenie głównej wystąpiła Kapela z Chmielnej. Piosenkami: „Ta ostatnia niedziela”, „Zimny drań”, „Odrobinę szczęścia w miłości” zespół pobudził do tańca także pary na ulicy Brzeskiej. Do tańca i wspólnego klaskania, a potem także skakania - skutecznie zachęcił także zespół MIG, m.in. piosenkami: „Nie ma mocnych na Mariolę” i „Ciebie tylko chcę”.

Koncerty przeplatane były konkursami. Chłopcy robili pompki (zwycięzca - 30), panie skakały na skakance (najlepszy wynik - 18 skoków). Była też rywalizacja na szybkie rozpoznanie znaczenia słów, m.in.: asior, piter, parzygnat, klipa. Zachęcamy do udziału naszych Czytelników; prawidłowe odpowiedzi – na końcu niniejszej relacji.

Zanim na scenie pojawiła się Kasia Popowska z zespołem i ostatni zespół „Oddział zamknięty” – piosenkę „Miasto moje, a w nim” zaśpiewał kwartet w składzie: burmistrz Paweł Lisiecki, wiceburmistrzowie: Dariusz Wolke i Dariusz Kacprzak oraz Adriana Jara.

Równocześnie, na scenie młodzieżowej odbywały się  prezentacje artystyczne, również z udziałem najmłodszych. Wystąpiły: Studio Wokalne Praga,  grupa tańca „Zumba” TPD, Teatr Osób Niepełnosprawnych Stowarzyszenia „Otwarte Drzwi”, zespół wokalny Stowarzyszenia dla Rodzin” i Świetlica „Mały Książę”. „Występy to dla nich forma terapii” – mówi Jacek Schmidt z pracowni „Praga del arte”. Wystąpiły również zespoły: Varsovia Orient, Hope4Street, MEFO i Przyjaciele, Wieczny, Arkadio, Przemek Nicewicz i Grupa Porozumienie.

We wnęce na Brzeskiej można było zobaczyć malowanie graffiti na murze: jeden artysta malował według wcześniej opracowanego projektu, drugi – improwizował.

Przechodzących ulicą Brzeską Radio Kolor 103 FM częstowało jabłkami. Przy stoisku „zaczytana Warszawa” można było obejrzeć i nabyć archiwalne i aktualne numery miesięcznika „Stolica”, obok – poznać nowoczesną inwestycję Port Praski oraz plon projekcji Fundacji Animacja pt. „Praga Gada”, w którym zebrane wspomnienia seniorów z Pragi zostały zaadaptowane na komiksy. Wydano już tomy: „Praga gada o wojnie”, „Praga gada o pokoju” i „Praga gada o międzywojniu”.

Przy namiocie Stowarzyszenia „Otwarte Drzwi” uwagę zwracał, wykonany z kartonu, „urodzinowy” tort z „20” na górze. Była wystawa prac ze wszystkich ośrodków Stowarzyszenia. Dzieci bawiły się i rysowały. Na tablicy, zachęcającej do wpisów pod hasłem „Za 20 lat będę”... znalazły się m.in. zapowiedzi: malarką, tancerką, nauczycielką, hipsterem, bogatą laską, trupem. Kuchnia „Czerwony Rower” oferowała zupę i bigos. Elwira Wlaźniak prowadziła taniec integracyjny; w grupach tańczących były osoby w różnym wieku i o różnej sprawności.

N a podwórku kamienicy na Brzeskiej 18 można było poznać ofertę Wyższej Szkoły Turystyki i Języków Obcych; prowadzone były zabawy zręcznościowe dla dzieci, a o godzinie 20.00 pokaz filmu „Rezerwat”.

Czy zdarzyło się coś niepokojącego? Ratownicy z ambulansu Falck Medycyna Sp. z o.o. opowiedzieli nam o dwóch przypadkach: mężczyzna zachłysnął się watą cukrową – pomogli mu przez ucisk ratowniczy. Zasłabła 65-letnia kobieta, z cukrzycą i nadciśnieniem – wezwane Pogotowie Miejskie odwiozło ją do szpitala.

O tym, że festyn był udany, najlepiej świadczy frekwencja – ok. 10 tysięcy osób, w tym bardzo wiele rodzin, również z małymi dziećmi. Tańczyły nie tylko pary, ale także dużo osób z dziećmi na rękach. Zapytani o wrażenia młodzi uczestnicy, mówili: fajna zabawa, atmosfera, muzyka. Jako najlepszą wymienili Kapelę Czerniakowską, jeden z panów chciał, by głośniej grali. Na pani z Sulejówka największe wrażenie zrobiły stare szlagiery, piosenki warszawskie.

Warto wiedzieć, że „asior” to „zuch”, „piter” to „portfel”, „parzygnat” to „kucharz”, „klipa” to „nos”.

K.