Spór o inspiro

Trwa spór spółki Metro Warszawskie z firmą Siemens, producentem nowych pociągów inspiro, kursujących już na obu liniach metra. Na czym polega problem? Koła w składach jeżdżących na II linii zużywają się w tempie kosmicznym, zaś na I linii, po wprowadzeniu inspiro, w równie błyskawicznym tempie niszczą się szyny. Spór już oparł się o sąd. Czy dowiemy się, kto zawinił lub co zawiniło? Na razie Metro Warszawskie upiera się, że winne są tzw. wózki nowych składów inspiro, zaś przedstawiciele Siemensa kategorycznie twierdzą, że to wykluczone.  

Prawda jest taka, że część kół przetoczono już do 1/4 ich założonej żywotności. Koła, które mają służyć osiem lat, są już niemal kompletnie zużyte. By zweryfikować winowajcę zniszczeń, Metro Warszawskie przeprowadziło na II linii testowe przejazdy porównawcze składów alstom metropolis. Wnioski z testu są takie, że pociągi metropolis nie generują żadnych zniszczeń i nie występuje interakcja między podwoziem a torowiskiem. Ponadto zlecono naukowcom z Politechniki Warszawskiej pracę naukową, w której przeprowadzono badania materiałowe szyn i kół, badania analityczne układu biegowego, jego dynamiki oraz wpisywania się wagonów, wózków i zestawów kołowych w torowisko. Na jednym z wózków zamontowano kamerę do szybkich rejestracji. Wnioski z tego badania wskazują, że torowisko jest w normie, natomiast koła składów inspiro mają przekroczone naprężenia zewnętrzne, zaś zawieszenie pierwszego stopnia ma dwukrotnie większą sztywność podłużną, co daje efekt w postaci nadmiarowej interakcji między kołem i szyną oraz nietypowe wpisywanie się w torowisko. Przedstawiciele Siemensa zanegowali ekspertyzę i zwrócili się do sądu o wyznaczenie niezależnego eksperta. Twierdzą, że nietypowe zużycie kół wynika z niewłaściwego profilu torowiska i nieodpowiedniego materiału użytego do jego wykonania.

W grę wchodzą również niebagatelne pieniądze, bowiem jak twierdzi Siemens, wymiana kół w ośmiu składach, w których byłoby to konieczne, stanowi koszt ponad 12 mln zł. Metro Warszawskie upiera się, że w składach inspiro niewłaściwa jest konstrukcja tzw. wózka. Niezależny ekspert wyznaczony przez sąd na wniosek Siemensa już pracuje, jednakże druga strona sporu ma co do niego poważne zastrzeżenia, które wyraziła już w sądzie, proponując innego biegłego, na co sąd się nie zgodził. Siemens, zaprzeczając potencjalnym wadom konstrukcyjnym składów inspiro, powołuje się na długoletnią tradycję firmy – 160-letnie doświadczenie w produkcji środków transportu, ponad 700 sprzedanych na całym świecie pociągów, którymi podróżuje 8 milionów pasażerów dziennie, zaś inkryminowane przez Metro Warszawskie wózki Siemensa w liczbie dziewięciu tysięcy są obecnie eksploatowane na całym świecie.

Metro Warszawskie nie chce kontynuować sporu w sądzie. Przedstawiciele operatora warszawskiej kolei podziemnej i przedstawiciele Siemensa zamierzają jakoś się dogadać. Wygląda na to, że ktoś czegoś nie dopatrzył. Trudno będzie w tym sporze uzgodnić jakąś jednolitą diagnozę, skoro każda ze stron upiera się przy swoim.

(egu)