Złomiarze rozbierali Most Północny

Brak nadzoru nad Mostem Łazienkowskim był najbardziej prawdopodobną przyczyną pożaru tej przeprawy i jej kosztownej odbudowy. Odpowiedzialne za te kwestie stołeczne służby jakoś nie nauczyły się niczego na własnych błędach. Złomiarze tygodniami bez przeszkód rozkradali metalowe elementy Mostu Północnego i nie zauważył tego nikt poza stowarzyszeniem Miasto Jest Nasze.

Złomiarze okradali źle zabezpieczony tunel techniczny. Dosłownie w tony można liczyć skradzione metalowe kratownice i skrzynki elektryczne, zaś w kilometry wyniesione z tunelu kable. Nie ostały się nawet żarówki ze skrzynek. Gdyby nie zdjęcia splądrowanego tunelu zamieszczone na jednym z blogów, długo jeszcze nikt nie wiedziałby o całej sprawie. Władze Warszawy zostały zaalarmowane o kradzieżach przez stowarzyszenie Miasto Jest Nasze. Mostem zajmuje się Zarząd Dróg Miejskich, zaś zabezpieczenie wejścia do tunelu technicznego wykonał Zarząd Miejskich Inwestycji Drogowych, według wykonanego uprzednio projektu, w trakcie budowy mostu. Zabezpieczenie zamknięcia okazało się jednak zbyt słabe. ZDM uspokaja, że owe kradzieże nie mają żadnego wpływu na prawidłowe funkcjonowanie przeprawy i zapewnia, że niezwłocznie zostaną wykonane takie zabezpieczenia wejścia do tunelu technicznego, których nie da się sforsować.

Pocieszające, że złomiarze nie próbowali wycinać przęseł mostu. Zważywszy na marny nadzór i do tego mogło dojść. Skóra cierpnie na samą myśl.

(egu)