Chłodnym okiem

Idzie nowe

Od ostatniego wydania NGP minął raptem miesiąc, a wokół rzeczywistość zgoła odmienna. Nie dość, że mamy nowy rok, to jeszcze zawitała zima. Tematów tak wiele, że waszemu felietoniście trudno się pozbierać. Zacznijmy od spraw dzielnicowych. Mamy na Pradze nowego burmistrza, a tym samym nowy zarząd. Nowy burmistrz nazywa się Wojciech Zabłocki i przybył do nas z dalekiego Ursynowa, reszta zarządu z PWS pozostała bez zmian. Upadają więc wszelkie plotki na temat zmian koalicji na Pradze Północ. PiS ma swoją przystawkę, którą ma zamiar powoli skonsumować (przystawka może okazać się niezjadliwa i wywołać reperkusje w organizmie konsumenta). Burmistrz Lisiecki jest już z dala od praskich spraw. Pozostały tylko po nim dziesiątki niezrealizowanych obietnic. Nad oceną jego dorobku jeszcze w przyszłości się pochylę.

Nowy burmistrz, młody sympatyczny trzydziestolatek, wykazał się na sesji encyklopedyczną znajomością Pragi. Zobaczymy, jak poradzi sobie w praktyce, mając u boku dwóch samorządowych (też sympatycznych) wyjadaczy. Pierwszy kontakt z nowy burmistrzem na posiedzeniu dzielnicowego zespołu ds. budżetu partycypacyjnego rokuje obiecująco. Pełna deklaracja współpracy. Tak na marginesie, po raz pierwszy złożyłem projekt do budżetu partycypacyjnego. Nosi nazwę „Oświetlenie praskiej przestrzeni publicznej” mówiąc po ludzku chodzi o zamontowanie ok. 70 latarni doświetlających ciemne praskie podwórka. Polecam go Państwa uwadze. W przypadku jego zwycięstwa, będę go kontynuował w kolejnych latach w kolejnych obszarach Pragi Północ. Nie sposób się jednak w pierwszym noworoczny felietonie nie odnieść do dokonań PiS w kraju. Iści się mój sen opisany w listopadowym wydaniu NGP.

Niestety, czarny to sen i czarny scenariusz dla kraju http://www.ngp.westsidegroup.pl/str/tekst4677.html. Dziwne nocne posiedzenia Sejmu, dziwny sposób zarządzania krajem z tylnego fotela przez Prezesa, zaostrzanie prawa poprzez możliwości większej inwigilacji obywateli, przejęcie mediów publicznych, zapowiedzi zmian w ordynacji wyborczej to destabilizuje państwo, wyzwala opór społeczny (po raz pierwszy od lat byłem na demonstracji KOD-u w sprawie wolności mediów), oddziaływuje na gospodarkę (dolar ponad 4 zł) i budzi zaniepokojenie Unii Europejskiej. Awantura goni awanturę. Tę z pięcioma sędziami Trybunału Konstytucyjnego trafnie skomentował jeden z moich znajomych. PO wzięła należne jej trzy ciasteczka i przy okazji „przytuliła” dwa. PiS nie dość, że wziął wszystkie pięć, to jeszcze chce „przytulić” całą cukiernię. Bat już jest, a gdzie marchewka? Gdzie ulgi podatkowe, gdzie po 500 zł na dziecko, gdzie darmowe leki, gdzie obniżenie wieku emerytalnego, gdzie podwyższenie minimalnej płacy?

PS. O sprawie biblioteki na Kijowskiej 11 pamiętam.

Ireneusz Tondera
radny Dzielnicy Praga Północ
Sojusz Lewicy Demokratycznej
i.tondera@upcpoczta.pl