96. rocznica bitwy warszawskiej

Z uczuciem dumy, hołdu i uznania świętujemy wielkie zdarzenie historyczne, które miało miejsce 96 lat temu. Rocznicę jednej z nielicznych zwycięskich batalii, jaką stoczyło wówczas nowo powstałe Wojsko Polskie, zaledwie w 3 lata po uzyskaniu niepodległości. Na przedpolach Warszawy, w wojnie polsko-rosyjskiej, rozegrała się bitwa, która na dziesięciolecia zadecydowała o losach i granicach naszego kraju i wielu krajów Europy. Mało jest w naszej historii podobnych zwycięskich batalii o tak dalekosiężnych skutkach politycznych.

Bitwa warszawska w 1920 r. to znacznie więcej niż tylko zwycięska batalia wojenna. To był przejaw konsolidowania się społeczeństwa polskiego, które uzyskało niepodległość po 120 latach niewoli i stanowiło w tym czasie zlepek społeczności z trzech obszarów, podległych bardzo różnym zaborcom.

Był to widoczny przejaw rodzącego się patriotyzmu, pełnej akceptacji nowo powstałego narodowego państwa polskiego, determinacja społeczeństwa w jego obronie bez względu na rodowód, pochodzenie klasowe czy status społeczny. Bitwa Warszawska była również sprawdzianem utworzonych wówczas sojuszy z państwami Europy i skuteczności ich pomocy.

Bitwa warszawska była przejawem pełnego poświęcenia i bohaterstwa żołnierzy nowo utworzonego wojska polskiego, ochotników i młodzieży warszawskiej, którzy tak gromadnie zgłaszali się do szeregów ochotniczych pułków obrońców Warszawy, by bronić stolicę i niepodległość nowo powstałego państwa, a bazą rekrutacji których był obszar Pragi. To stąd szły ochotnicze pułki studentów i młodzieży szkolnej prosto na pole bitwy pod Radzymin i pod Ossowo

Walczący wówczas żołnierze nie wiedzieli, że ich determinacja, upór i waleczność zadecydują na dziesięciolecia o losach naszego młodego państwa polskiego, jego granicach oraz o losach Europy. W bitwie warszawskiej złamana bowiem została strategia rewolucyjnych władz Rosji dążących do likwidacji młodego państwa polskiego i próby przeniesienia rewolucji rosyjskiej do Niemiec oraz innych krajów Europy Zachodniej.

Geneza wojny pomiędzy Polską a rewolucyjną Rosją sowiecką, jak i samej bitwy, ma swoje korzenie w sytuacji, jaka powstała po zakończeniu I wojny światowej, kiedy to odradzające się po latach niewoli państwo polskie nie miało ustabilizowanych granic.

Ówczesne władze sowieckiej Rosji nasilały ekspansję na zachód, naturalnie likwidując po drodze nowo powstałe państwo polskie. Z kolei celem władz polskich było ustalenie korzystnej linii granicznej na wschodzie oraz stworzenie pasa sfederowanych państw Białorusi i Ukrainy, mających odgrodzić Polskę od umacniającej się Rosji. Początek tej wojny to styczeń 1919 r. i ofensywa W.P., które doprowadziło do opanowania przez wojska polskie Białorusi, części Litwy oraz Ukrainy, a po podpisaniu w kwietniu 1920 r. układu militarno – politycznego z gen. Petlurą, wspólna ofensywa zakończona zdobyciem Kijowa.

Kontrofensywa Armii Czerwonej doprowadziła do wyparcia wojsk polskich z Ukrainy, porażki na froncie białorusko – litewskim i załamania frontu. A kryzysowa sytuacja polityczno-strategiczna, zmusiła nowo powstały rząd polski do przyjęcia ciężkich warunków zawieszenia broni i ustalenia granicy wschodniej na tzw. Linii Curzona zbliżonej kształtem do aktualnej naszej granicy wschodniej, których wojska rosyjskie dowodzone przez Tuchaczewskiego podeszły na przedpola Warszawy.

Bezpośrednie zagrożenie Warszawy i ewentualne konsekwencje w przypadku jej zdobycia przez wojska Tuchaczewskiego spowodowało wyraźną konsolidację społeczeństwa polskiego. Partie rządzące i opozycyjne wspólnie wezwały do obrony kraju. Na czele rządu stanął ludowiec Wincenty Witos, wicepremierem został socjalista Ignacy Daszyński. Do Warszawy przybyła wojskowa misja francusko-angielska, której celem było ustalenie zakresu i form pomocy wojskowej dla walczących wojsk polskich. 

W W.P. dokonano zmian personalnych. Odtworzono zarys frontu w oparciu o rzeki Orzyc-Narew oraz Wieprz i Bug. W Sztabie Generalnym opracowano plan dalszych działań wojennych, którego istotą było utrzymanie nieprzyjaciela na określonych liniach i wyprowadzenie kontruderzenia ze skrzydeł.

W takiej sytuacji polityczno-strategicznej 13 sierpnia 1920 r. Armia Czerwona rozpoczęła natarcie na polskie pozycje w rejonie Radzymina.

Skomplikowana sytuacja na przedpolach Warszawy i groźba jej utraty, przyspieszyła kontrofensywę W.P., które przekroczyło Bug pod Drohiczynem i wyszło na tyły atakującej Warszawę XVI armii sowieckiej.   

Niekorzystny rozwój walk na froncie, duże straty i groźba odcięcia od zaplecza, zmusił Tuchaczewskiego do wydania rozkazu o odwrocie wojsk sowieckich na północ, ponoszących przy tym ogromne straty w ludziach i sprzęcie, a IV i XV armie sowieckie oraz korpus konny Gaj-Chana ratowały się przed pogromem przejściem na teren Prus Wschodnich, poddając się internowaniu.   

Bitwa warszawska trwała sześć dni, a jej bilans to ponad 25 tysięcy zabitych żołnierzy sowieckich, 65 tysięcy wziętych do niewoli i 45 tysięcy internowanych w Prusach Wschodnich, a politycznym następstwem tej bitwy było odzyskanie przez Polskę około 114 tys. km2 terytorium na wschód od linii Curzona z około 4 milionami mieszkańców (prawda, że Białorusinów i Ukraińców) oraz uzyskanie przez Polskę korzystnej konfiguracji granicy wschodniej w oparciu o Dźwinę na północy wraz z częścią środkowej Litwy, w centrum o błota Poleskie, a na południu o rzekę Zbrucz.    

Sukces bitwy warszawskiej pozwolił na odparcie armii konnej Budionnego w zwycięskiej i największej bitwie kawalerii XX wieku pod Komorowem.

Zwycięską bitwę warszawską i ocalenie Warszawy, określano wówczas emocjonalnie jako „CUD NAD WISŁĄ” i pod takim określeniem większość z nas ją zna z literatury i rodzinnych przekazów, ale cudu tego dokonali bohaterscy żołnierze nowo utworzonego wojska polskiego, żołnierze ochotniczych pułków obrony Warszawy, studenci i warszawska młodzież oraz strumienie zaopatrzenia wojskowego płynące z Francji i Anglii.

Każdy sukces ma wielu ojców. Sukces bitwy warszawskiej przypisywano wielu generałom. Dziś niektórzy historycy skłaniają się do tezy, że prawdopodobnie autorem założeń strategicznych mógł był Józef Piłsudski.    

Zwycięstwo odniesione w wojnie polsko-sowieckiej w 1920 r. a zwłaszcza bitwa warszawska wpisały się na stałe do najjaśniejszych kart historii polskiego oręża, gdyż była jedną z nielicznych zwycięsko zakończonych.    

W hołdzie zwycięzcom i dla upamiętnienia tych historycznych wydarzeń dzień 15 sierpnia został ustanowiony jako święto narodowe i święto Wojska Polskiego – dzień, w którym oddajemy hołd i pokłon obrońcom Warszawy, bohaterom spod Radzymina i Ossowa.

Społeczność Pragi, Targówka i Bródna, uczciła obrońców Warszawy, bohaterskich żołnierzy spod Radzymina i Ossowa skromnym obeliskiem – krzyżem w intencji CUDU NAD WISŁĄ który rzekomo obronił stolicę i kraj przed nawałą sowieckich wojsk i utratą dopiero co odzyskanej niepodległości; cudu, którego twórcami były nie siły nadprzyrodzone, ale bohaterscy żołnierze. Przy tym krzyżu, odrestaurowanym wysiłkiem samorządowych władz dzielnicy, czcimy ich pamięć, patriotyzm i bohaterstwo, oddając należny im hołd i uznanie.    

płk Czesław Lewandowski
przewodniczący Społecznej Rady Kombatanckiej


15 sierpnia na uroczystości przy tym pomniku spotkali się kombatanci, działacze organizacji, przedstawiciele władz dzielnicy Targówek. Przewodniczący Rady Dzielnicy Krzysztof Miszewski i wiceburmistrz Paweł Michalec mówili, dlaczego warto utrwalać pamięć o historii i bohaterach. Przypomnieli odbudowę państwa polskiego w 1918 roku, jednoczenie się Europy, agresję ze Wschodu w 1920 roku. Podziękowali bohaterom, których upamiętnia pomnik „Reduta Bródnowska”. O roli marszałka Józefa Piłsudskiego i organizacji młodzieżowej z okresu zaborów „Gniazdo sokołów” opowiedziała Regina Głuchowska, prezes Oddziału Bródno Towarzystwa Przyjaciół Warszawy. Przedstawiciele władz Targówka, Społecznej Rady Kombatanckiej, Oddziału Bródno TPW, PiS, Polskiego Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów, RSM „Praga” i PGR Bródno złożyli wieńce pod pomnikiem. Atmosferę uroczystości utrwaliły też pieśni, m.in. „Sokoły”, „Pokolenia” i „Rota”.

K.