Prosto z mostu

Zawody w informatyzacji

Bardzo optymistycznie zabrzmiały słowa Anny Streżyńskiej, minister cyfryzacji, która zapowiedziała, że w 2018 r. będziemy mieli możliwość zainstalowania w telefonach komórkowych dowodu osobistego, prawa jazdy, karty rejestracyjnej i dowodu ubezpieczenia samochodu. Ministerstwo przedstawiło bardzo ambitny harmonogram wdrożenia tego przedsięwzięcia. Już w maju 2017 r. ma wystartować program pilotażowy mobilnego dowodu osobistego.

Miałem okazję nadzorować wdrażanie dużych - choć nie aż tak - systemów informatycznych i ten plan wydaje mi się mocno napięty. O ile 6 miesięcy na wdrożenie pilotażu to mało czasu, to uzyskanie w miesiąc później „pełnej produkcyjnej dostępności”, czyli rozszerzenie systemu na cały kraj, nie wydaje się w ogóle możliwe. Przecież wdrożenie odbywać się będzie w warunkach rozwoju działających na smartfonach systemów informatycznych, których już dziś jest kilka. Nie wiadomo też, co z homologacją takiego telefonicznego dokumentu w innych krajach strefy Schengen, gdzie możemy posługiwać się dowodem osobistym zamiast paszportu.

Tym niemniej, trzymam kciuki za ten projekt. Ciekaw jestem tylko, co będzie z kompatybilnością tego systemu z innymi systemami informatycznymi, w których wymagana jest identyfikacja osoby bądź pojazdu. Jest ich wiele, a wprowadzenie wirtualnej identyfikacji, bo tym w istocie będzie dowód osobisty w telefonie, bez możliwości zastosowania go w kontaktach z systemami informatycznymi urzędów i banków przypominać będzie użycie laptopa do ćwiczeń z tabliczki mnożenia. Można, tylko trochę szkoda.

Jest to szczególnie istotne w przypadku systemów, których jeszcze nie ma - gdyż gdy powstaną, będą działać dłużej. Warszawa funduje sobie właśnie za 10 mln zł system informatyczny umożliwiający m.in. załatwienie formalności związanych z odholowaniem samochodu, opłaceniem mandatu i korzystanie z innych „e-usług” Straży Miejskiej, które mają to do siebie, że niemal w każdym przypadku wymagają od obywatela okazania dowodu osobistego lub dokumentu związanego z prowadzeniem samochodu. W ich przypadku obowiązuje żelazna zasada mówiąca, iż w obiegu może być tylko jeden egzemplarz danego dokumentu (wie to każdy interesant wydziału spraw obywatelskich i wydziału komunikacji). Innymi słowy: ten kto będzie miał dowód w telefonie, nie będzie go mógł mieć w portfelu.

Jeżeli system informatyczny Straży Miejskiej m.st. Warszawy nie będzie akceptował telefonicznych dowodów osobistych, to znaczy, że chcący z niego korzystać obywatel będzie musiał mieć przy sobie dowód tradycyjny, a zatem - nie będzie mógł korzystać z dobrodziejstw dokumentów elektronicznych przygotowywanych przez ministerstwo cyfryzacji...

Maciej Białecki
Wspólnota Samorządowa
maciej@bialecki.net.pl
www.bialecki.net.pl