Kolejny zwrot akcji w białołęckim samorządzie

Z kolejną woltą mamy do czynienia w białołęckim samorządzie. Tym razem zwrot akcji jest ostateczny i niepodważalny. Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną m.st. Warszawy i potwierdził wyrokiem z 4 kwietnia  decyzje pierwszej instancji, orzekając, że 19 lutego 2016 Jan Mackiewicz został prawomocnie wybrany na burmistrza Białołęki, zaś Łukasz Oprawski i Marcin Adamkiewicz zostali wybrani na wiceburmistrzów. Co za tym idzie, przewodniczącym rady dzielnicy był i jest Wiktor Klimiuk.

Prezentujemy sekwencję zdarzeń o niezwykłym przyspieszeniu powstałą w wyniku wyroku NSA. Konsekwencją wyroku stała się nieprawomocność wyboru dotychczasowego zarządu, a także brak pełnomocnictw dla burmistrz Ilony Soja-Kozłowskiej i jej wiceburmistrzów. Kolejnym z serii zdarzeń było zrzeczenie się przez Marcina Adamkiewicza funkcji wiceburmistrza. Jedyną widoczną motywacją tej decyzji wydawała się być niechęć do współpracy z PiS, co wynika z oświadczenia bezpartyjnych, białołęckich samorządowców, które w ubiegłym tygodniu zostało rozesłane do prasy. Po Warszawie krąży jednak informacja, iż decyzja burmistrza Adamkiewicza, skutkująca uszczupleniem zarządu dzielnicy, ma być przygotowaniem gruntu do wprowadzenia przez prezydent Hannę Gronkiewicz-Waltz zarządu komisarycznego w dzielnicy.

Burmistrzowie Jan Mackiewicz i £ukasz Oprawski poprosili o spotkanie z prezydent Warszawy. Usłyszeli odmowę. Wystosowali więc pismo do Hanny Gronkiewicz-Waltz, w którym zadeklarowali współpracę, poprosili o dopuszczenie do pełnienia obowiązków, o udzielenie pełnomocnictw kompetencyjnych, o ustalenie warunków pracy i zaapelowali o niepodejmowanie działań sprzecznych z prawem. Podczas spotkania z burmistrz Soja-Kozłowską Jan Mackiewicz i £ukasz Oprawski usłyszeli, że obecna pani burmistrz nie ustąpi ze stanowiska, bowiem czeka na zlecone przez warszawski ratusz analizy prawne zaistniałej sytuacji. Problem polega na tym, że żadne analizy prawne nie są w stanie podważyć jednoznacznego i nieodwołalnego wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego, wedle którego burmistrzami są Mackiewicz i Oprawski.

Z problemem niedopuszczania do pełnienia obowiązków przewodniczącego rady dzielnicy po raz kolejny zmagał się Wiktor Klimiuk, który zgłosił się do pracy, zapukał do drzwi pokoju przewodniczącego, a te nie zostały otwarte. Sytuacja o tyle kuriozalna, że funkcja przewodniczącego rady nie wymaga pełnomocnictw od prezydent stolicy.

7 kwietnia nastąpił zwrot akcji, który najlepiej opisze ten fragment wpisu zamieszczonego na facebooku białołęckiego PiS, wpisu autorstwa Wiktora Klimiuka, przewodniczącego rady dzielnicy. „Szanowni Państwo, pod presją medialną Hanna Gronkiewicz-Waltz ugięła się i uznała legalnego przewodniczącego rady i zarząd, umowy mają być podpisane jeszcze dzisiaj. Jest to duże zwycięstwo, choć jeszcze wiele przed nami.”

Zarząd dzielnicy w składzie Jan Mackiewicz i Łukasz Oprawski jest w trakcie uzyskiwania pełnomocnictw kompetencyjnych od prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz. Więcej szczegółów dotyczących tła wydarzeń można znaleźć poniżej w tekście Łukasza Oprawskiego „Triumf prawa na Białołęce”.

Lada dzień burmistrzowie przystąpią do pracy. Czy jest to koniec białołęckiego sporu? Czas pokaże.

Elżbieta Gutowska