EkoPraga po raz 6. w Galerii Wileńskiej

Jak dużą przyjemnością jest samodzielne wykonanie miniaturowego lasu w butelce albo przygotowanie owocowego koktajlu w blenderze napędzanym rowerem, można się przekonać tylko w Galerii Wileńskiej. Kto chce być eko - powinien wybrać się na warsztaty z cyklu EkoPraga!

21-22 października w Galerii Wileńskiej odbyła się już szósta edycja EkoPragi, czyli imprezy w niebanalny sposób promującej ekologiczny styl życia. EkoPraga to wydarzenie, które łącząc zabawę, sztukę i naukę pokazuje, jak z korzyścią dbać o środowisko. Program szóstej edycji był niezwykle bogaty i ciekawy.

W specjalnie zaaranżowanej strefie na pierwszym piętrze Galerii Wileńskiej dorośli uczestnicy wydarzenia mogli wziąć udział w warsztatach „Las w słoiku” i stworzyć prawdziwe eko-dzieło, będące później ozdobą ich mieszkania lub miłym prezentem dla bliskiej osoby. ¯ywe zielone rośliny zamknięte w szklanym naczyniu wyglądają bowiem niezwykle efektownie, a do wykonania tej ozdoby potrzebna jest tylko garść ziemi, garść keramzytu, szczypta kory, zielone rośliny i trochę kreatywności. Dodatkowo „Las w słoiku” prawie nie wymaga pielęgnacji – w zaczopowanym naczyniu z czasem wytwarza się mikroklimat, który powoduje, że rośliny nie potrzebują już naszej ingerencji.

W tym samy czasie, kiedy mamy tworzyły swoje miniaturowe leśne pejzaże, dzieci zamieniały się w artystów-stolarzy. W specjalnych okularach i rękawiczkach zasiadały przy stolarskich maszynach i pod okiem instruktorów wyczarowywały ze sklejki prawdziwe cuda – serduszka, pszczoły i motyle.

Zarówno dzieci, jak i dorośli mogli też spróbować swoich sił na rowerze. Posiadacze karty stałego klienta Galerii Wileńskiej mogli własnoręcznie, a właściwie własnonożnie przygotować pyszny zdrowy koktajl, owocowy lub warzywny, w blenderze napędzanym siłą mięśni pedałującego rowerzysty. Na drugim piętrze natomiast znajdował się niecodzienny tor wyścigowy. Ścigające się na nim samochodziki wprawiała w ruch również energia wytwarzana na rowerze.

Kolejną atrakcją tego dnia były koncerty na instrumentach, które powstały z odpadów, czy inaczej mówiąc - ze śmieci. Multiinstrumentalista Paweł Podsiadło i Szymon Kołakowski z Fundacji Ekologicznej „Arka” przekonali zgromadzonych w Galerii Wileńskiej widzów, że ekologia może być świetnym pomysłem na działalność artystyczną. To, co wydawało się być zwykłym, starym, nikomu nie potrzebnym wiadrem - w ich rękach zamieniało się w instrument. Podobnie plastikowa beczka stała się bębnem, a dwie połączone rurki PCV – trombitą, podobną do tej, jakiej używali kiedyś beskidzcy pasterze.

- Wykorzystujemy surowce wtórne, bo każdy z nich ma swoją barwę i tonację, w zależności od tego, w co i jak się uderza – mówi Szymon Kołakowski, potrząsając grzechotką, zrobioną z metalowej rurki, wypełnionej kulkami z rowerowego łożyska.

Do tych „odpadowych” instrumentów muzycy dodali trochę elektroniki – stację zapętlającą dźwięki, co w efekcie dało niecodzienny koncert muzyki recyklingowej.

Drugi dzień EkoPragi przebiegał pod hasłem mody, oczywiście ekologicznej. Uczestnicy organizowanych przez Dom Kultury Praga warsztatów uczyli się, jak w domu produkować naturalne kosmetyki, przerabiać stare T-shirty i robić biżuterię. Studentka mody ASP zaprojektowała i wspólnie z uczestnikami stworzyła niezwykłą kreację z papieru. Umiejętność tworzenia biżuterii chętni uczestnicy wykorzystali podczas konkursu ze stylistą, który przygotował trzy jesienne stylizacje z bogatej oferty salonów modowych Galerii Wileńskiej.

W szóstej edycji EkoPragi wzięło udział około tysiąca osób. Było „międzynarodowo” – wśród uczestników słyszało się rozmowy w różnych językach. To był naprawdę ciekawy weekend, uczący ekologicznych zachowań i przekonujący, że to, co naturalne, jest lepsze niż sztuczne.

Joanna Kiwilszo