Komisja ochrony środowiska - potrzebna czy nie?

Komisja Ochrony Środowiska i Przestrzeni Publicznej Rady Dzielnicy Praga Północ, bo tak brzmi jej pełna nazwa, została powołana wraz z początkiem kadencji w lutym 2015 roku.

Kierowałam nią od początku, jako że jestem absolwentką dwóch kierunków studiów - Ochrona środowiska oraz Inżynieria środowiska, czyli, wydaje się, osobą właściwą na tym miejscu. Było to także spełnienie obietnic wyborczych. Dla przypomnienia, jeszcze przed wyborem do rady brałam czynny udział w głośnej akcji przeciwko uchwaleniu bardzo szkodliwego dla Pragi Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego rejonu Portu Praskiego oraz włączyłam się w obronę ponad 101 drzew w Parku Praskim przed wycinką planowaną przez Zarząd Oczyszczania Miasta (ówczesny opiekun Parku Praskiego). Obie akcje zakończyły się sukcesem. Mam wrażenie, że poprzez takie działania zaskarbiłam sobie sympatię i przychylność mieszkańców dzielnicy, którzy odwdzięczyli się podczas wyborów w 2014 roku.

Komisja zajmowała się wieloma sprawami, mającymi kluczowe znaczenie dla ochrony i kształtowania środowiska przyrodniczego w dzielnicy Praga Północ. Tu omawiam tylko niektóre z nich.

Podczas jednego z posiedzeń w 2017 r. Komisja Ochrony Środowiska podjęła sprawę bardzo niekorzystnego projektu modernizacji zieleni na terenie Skweru Radziwiłłów oraz wprowadzenia tam nasadzeń kompensacyjnych w zamian za wycinkę drzew i krzewów podczas budowy Trasy Świętokrzyskiej. Projekt ten był źle wykonany, ponieważ zakładał wycinkę dużej ilości rozłożystych, wiekowych drzew i krzewów ze Skweru Radziwiłłów. Wycinka za wycinkę była rozwiązaniem zupełnie bezsensownym.

W wyniku wypracowanego przez komisję stanowiska dyrektor Zarządu Miejskich Inwestycji Drogowych, która była odpowiedzialna za realizację projektu zgodziła się na jego zmianę. Zupełnie zmieniony projekt z dużą ilością nasadzeń oraz ochroną istniejącego drzewostanu dostarczył zarząd dzielnicy, po ówczesnym zaopiniowaniu przez Komisję Ochrony Środowiska i Przestrzeni Publicznej.

Na kolejnym posiedzeniu Komisja Ochrony Środowiska i Przestrzeni Publicznej wspólnie z ówczesnym Stołecznym Konserwatorem Zabytków – Michałem Krasuckim wypracowała stanowisko dotyczące odmowy wydania warunków zabudowy dla działki o numerze ewidencyjnym 14 z obrębu 4-15-02. Działka znajduje się w Parku Praskim. Jej użytkownikiem wieczystym jest spółka Hebe Inwestment, a właścicielem Skarb Państwa. Skutkiem odmowy był brak możliwości zabudowania tej części Parku Praskiego. Niestety, w wyniku zmiany przepisów prawa, zadania Stołecznego Konserwatora Zabytków przejął Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków. Po tym zdarzeniu użytkownik w ocenie komisji dokonał nielegalnej wycinki drzewa w samym środku okresu lęgowego ptaków, a obecnie postawił tam dwie szpecące „budy”.

Ponadto Komisja Ochrony Środowiska w 2017 r. pomogła mieszkańcom kamienicy przy ulicy Kawęczyńskiej 16, którzy doświadczali ogromnej uciążliwości ze strony zakładu stolarskiego, znajdującego się tuż obok wspomnianej kamienicy.

Zakład bowiem nie był wyposażony w żadne źródło ogrzewania i zimą spalał toksyczne odpady w celu ogrzania budynku. W wyniku takiego działania z komina obiektu wydobywały się kłęby duszącego i silnie zanieczyszczonego dymu, co skutkowało skażeniem powietrza oraz wzrostem zapadalności na choroby układu oddechowego wśród mieszkańców. Administratorem uciążliwego obiektu był Zakład Gospodarowania Nieruchomościami (ZGN).

W wyniku interwencji Komisji Ochrony Środowiska ZGN zmuszony był ostatecznie rozwiązać umowę z zakładem stolarskim.

W tym samym roku Komisja Ochrony Środowiska zajęła się kolejną bulwersującą sprawą zgłoszoną przez Wspólnoty Mieszkaniowe Panieńska 3, 3a i 5. Sprawa dotyczyła niewłaściwie przeprowadzonych prac „utrzymania zieleni” przez jedną z firm, pracującą na zlecenie Zarządu Praskich Terenów Publicznych (ZPTP). Firma ta podczas koszenia trawników skosiła również liczne, rozłożyste byliny, nasadzone i starannie pielęgnowane przez samych mieszkańców. Działanie to świadczyło o braku jakiejkolwiek wiedzy, dotyczącej gatunków roślin oraz ogromnej niekompetencji firmy, której głównym celem powinna być ochrona istniejącej zieleni. Oczywiście, zniszczonych bylin nic już nie mogło przywrócić, ale stanowisko komisji jednoznacznie wskazywało, że firma za szkody, których się dopuściła powinna ponieść surową karę.

Komisja jako pierwsza zwróciła uwagę na fakt, że w dzielnicy Praga Północ nie ma żadnych pomników przyrody i wskazała pilną potrzebę utworzenia takowych, podejmując odpowiednie stanowisko. W rezultacie zarząd dzielnicy podjął uchwałę, zgłaszającą konkretne drzewa jako pomniki przyrody. Ostateczny głos należał do Rady Miasta.

Niestety, w międzyczasie wydarzyła się ogromna tragedia, a mianowicie właściciel działki przy ulicy Kawęczyńskiej 61 dokonał nielegalnej wycinki ponad stuletniego, pięknego, rozłożystego jesionu, który był jednym z pretendentów do nadania statusu pomnika przyrody. Wobec drastycznie obniżonych przez Jana Szyszkę – byłego ministra środowiska kar za tego typu szkodliwe działania właściciel działki właściwie nie poniósłby dotkliwej kary finansowej.
Analizując pracę Komisji Ochrony Środowiska należy wspomnieć o podjętych stanowiskach, które niestety nie spotkały się z aprobatą oraz zainteresowaniem obecnego przewodniczącego Rady Dzielnicy, gdyż były dla niego bardzo niewygodne. Nie zostały one nigdy zrealizowane, chociaż miały służyć poprawie jakości życia mieszkańców, zapewnić transparentność i przejrzystość w podejmowaniu decyzji, a także wpłynąć na poprawę jakości powietrza w dzielnicy i zwiększyć bioróżnorodność.

Komisji bardzo zależało na tym, aby decyzje o warunkach zabudowy, które są obecnie wydawane przez tylko jeden wydział w urzędzie dzielnicy, a mianowicie – Wydział Architektury i Budownictwa były opiniowane również przez Wydział Ochrony Środowiska, ponieważ dotyczą zabudowy i często niszczenia terenów zielonych. Ponadto zgodnie z ustawowym obowiązkiem właściciel działki musi zapewnić 25% terenu biologicznie czynnego, co zdaniem komisji często jest łamane. Jednak takie podejście komisji było dla przewodniczącego Rady Dzielnicy niewygodne, dlatego niestety nadal warunki zabudowy wydawane są tylko i wyłącznie przez Wydział Architektury i Budownictwa.

Kolejnym tematem, który niestety nie został zrealizowany są „łąki miejskie”. Komisja bardzo nalegała, aby w niektórych miejscach (głównie przy drogach) zamiast trawników zostały założone, odpowiednio zabezpieczone i oznakowane łąki miejskie. Tego typu siedliska mają bardzo wiele zalet, zarówno dla ludzi jak i dla zwierząt – szczególnie owadów i ptaków. Ponadto przynoszą duże oszczędności finansowe, gdyż nie wymagają ciągłego koszenia.

Należy również zaznaczyć, że Komisja Ochrony Środowiska bardzo chętnie współpracowała z różnymi grupami społecznymi, wspólnotami, działaczami lokalnymi czy też organizacjami pozarządowymi. Była bardzo otwarta na  wszelkiego rodzaju propozycje na rzecz ochrony przyrody w dzielnicy Praga Północ.

Niestety, podczas posiedzenia XXXI Nadzwyczajnej Sesji Rady Dzielnicy Praga Północ, która odbyła się 22.05.2018 r. praca Komisji Ochrony Środowiska została zupełnie zablokowana w bulwersujący sposób. Prowadzący wówczas posiedzenie wiceprzewodniczący Rady Dzielnicy - Marek Bielecki oraz przewodniczący - Ryszard Kędzierski, którzy byli jednocześnie członkami Komisji Ochrony Środowiska zadeklarowali chęć wystąpienia z jej szeregów, co zostało poparte podczas głosowania. Komisja została z 3 członkami w składzie, jednak od razu zgłosiły się dwie kolejne osoby – radna Patrycja Sondij i radny Piotr Pietruszyński, które wyraziły chęć wstąpienia do komisji. W tym samym czasie Marek Bielecki szybko zamknął posiedzenie, nie dając możliwości na skompletowanie składu komisji do 5 członków, tak aby mogła dalej pracować i pełnić swoją funkcję.

Jako podsumowanie należy zadać kilka ważnych pytań. Po pierwsze, dlaczego przewodniczący oraz wiceprzewodniczący Rady Dzielnicy tak bardzo boją się  Komisji Ochrony Środowiska i Przestrzeni Publicznej, że posunęli się do jej zupełnego zablokowania, tak, że nie może ona już zwoływać posiedzeń? Czy pomyśleli oni o mieszkańcach, gdy niszczyli Komisję Ochrony Środowiska i Przestrzeni Publicznej? Kto zyska, a kto straci na likwidacji Komisji Ochrony Środowiska i Przestrzeni Publicznej? Czy panowie zastanowili się nad skutkami rozwiązania Komisji Ochrony Środowiska dla dzielnicy? No i wreszcie: w czym jako przewodnicząca im „podpadłam”, że postanowili odebrać mi możliwość działania na rzecz ochrony przyrody, która na Pradze Północ jest poddawana wyjątkowo silnej i brutalnej presji urbanizacji bez zachowania jakichkolwiek zasad zrównoważonego rozwoju.

Magdalena Gugała
radna niezależna
przewodnicząca Komisji
 Ochrony Środowiska
 i Przestrzeni Publicznej RD
Praga Północ