Chłodnym okiem

Gdańsk 2019

Ten felieton nie powinien powstać. Tragedia w Gdańsku nie powinna się wydarzyć. WOŚP w radosny sposób powinna grać aż do końca świata i jeden dzień dłużej. Stało się inaczej. Mowa nienawiści od lat małymi krokami implementowana do polityki do życia publicznego zbiera swoje żniwo. Podział społeczeństwa na lepszy i gorszy sort, zdradzieckie mordy, zdrajcy stoicie tam, gdzie stało ZOMO, portrety polityków, wieszane na szubienicach, bezkarność obozu rządzącego od spraw błahych po afery finansowe, powoduje i będzie powodowało pełzającą wojnę polsko - polską. Śmierć Barbary Blidy i brak sankcji dla osób za nią odpowiedzialnych, to też olbrzymia cegła w murze nienawiści. Stawiam pytania czy osiągnęła ona apogeum w Polsce? Co jeszcze może się wydarzyć? Żadne żałoby nie wrócą życia Prezydenta Adamowicza. Czy będzie to czas refleksji? Zapewne na krótko. Potem wszystko wróci na stare tory. Rok 2019 jest bowiem szczególnym. Czekają nas podwójne wybory. Rządowe media dzień po tragedii dały już popis. Po raz pierwszy od dwóch lat obejrzałem „Wiadomości”. Narracja była prosta jak konstrukcja cepa. Mord w Gdańsku to robota szaleńca, winnymi są Owsiak (Jurek, dobrze że zostajesz) jako organizator i opozycja, jako kreator mowy nienawiści - w tle pokazano pomalowane farbą biura posłów PiS. To było żałosne. Na szczęście, ludzie nie zawiedli. Milczące marsze to akt solidarności z rodziną Prezydenta Adamowicza, to niemy krzyk przeciwko bezprawiu. Nie znałem Prezydenta Adamowicza osobiście, był wieloletnim samorządowcem, jednym z najbardziej rozpoznawalnych w Polsce, pochłoniętym tym, co robił. Najbardziej dramatyczne jest to, że był na scenie, głosząc radość i dobro dla współobywateli, a spotkał się z własnym zabójcą. Sprawca tej zbrodni nigdy, powtarzam - nigdy - nie powinien wyjść na wolność. Po uroczystościach pogrzebowych Prezydenta, gdy skończy się żałoba, Gdańsk wróci do normalnego funkcjonowania. Padnie wiele górnolotnych słów ze wszystkich stron. PiS nie odważył się mianować komisarzem Gdańska do czasów przedterminowych wyborów swojego człowieka. Zostanie nim jedna z dotychczasowych zastępców Prezydenta Aleksandra Dulkiewicz. To istotne w kontekście innych ważnych wydarzeń. Wszak rok 2019 to także 80. rocznica wybuchu II wojny, a scenariusz uroczystości na Westerplatte niejeden raz dzielił administrację rządową i samorządową. Polityka jest brutalna i nie znosi próżni. Czy te wydarzenia będą jakimś przełomem, jak wieszczą jedni, porównując je do zabójstwa Prezydenta Narutowicza? Czy też wpiszą się w nasze polskie piekiełko, które od lat sobie fundujemy. Wydarzenia roku 1922 zablokowały możliwość dojścia do władzy endecji, ale pośrednio utorowały też drogę do władzy autorytarnej. Jak wpłyną obecne, nie wiemy. Reakcje ludzkie na portalach społecznościowych i w mediach są pełne ocen bardzo emocjonalnych. Czy mowę nienawiści można zastąpić mową zrozumienia?

Smutno się zaczął rok 2019, mam nadzieję, że cały taki nie będzie.
Panie Prezydencie, spoczywaj w pokoju.

Ireneusz Tondera
przewodniczący Rady Dzielnicy
Praga Północ m.st. Warszawy
Sojusz Lewicy Demokratycznej
i.tondera@upcpoczta.pl