Praski folwark

„Diabli spryt”

Komisja doraźna w dzielnicy do bieżącego monitorowania przebiegu Zintegrowanego Programu Rewitalizacji do 2022 roku. Sukces czy kolejne rozproszenie odpowiedzialności? Odnosząc projekt uchwały do wymagań, określonych w statucie Pragi Północ, przedmiot działania to monitorowanie, a zadaniem, jak czytamy, jest bieżąca współpraca z organizacjami pozarządowymi w tym zakresie. Czy komisja nie będzie zatem na bieżąco współpracować z mieszkańcami? W polskim prawie definicję ustawową organizacji pozarządowej określa ustawa o działalności pożytku publicznego i wolontariacie. Są to osoby prawne lub jednostki nie posiadające osobowości prawnej, nie będące jednostkami sektora finansów publicznych i nie działające w celu osiągnięcia zysku, czyli fundacje i stowarzyszenia. Niby drobiazg, ale diabeł tkwi w szczegółach. Dotyczy to również przedmiotu działania. Monitorowanie - czyli śledzenie, obserwowanie, nadzorowanie. Brak precyzji. I może taki jest cel powołania tej komisji. Z uzasadnienia projektu wynika, że „Rada uznaje, ze prowadzenie tego procesu jest sprawą ważną i budzi duże zainteresowanie mieszkańców, jak również organizacji pozarządowych działających na terenie dzielnicy”. Trudno nie zgodzić się, dla mieszkańców, objętych programem, jest to temat priorytetowy. A jakie znaczenie ma dla radnych koalicji rządzącej, skoro komisja doraźna zostaje zobowiązana do składania rocznej informacji radzie dzielnicy? Ocenę pozostawiam czytelnikom.

Od kilku lat z roku na rok przesuwane są w budżecie dzielnicy środki finansowe w zadaniu rewitalizacja. Dzielnica otrzymuje z ratusza środki finansowe, których w danym roku nie wydatkuje i są one, za zgodą ratusza, przesuwane na kolejne lata. W roku bieżącym już w I kwartale została podjęta stosowna uchwała. Dlaczego zatem nie zdiagnozujemy przyczyn, nie określimy potencjalnych rozwiązań, które moglibyśmy zaproponować Komitetowi Rewitalizacji w urzędzie m.st. Warszawy, celem wdrożenia jeszcze w roku bieżącym? Nie ma rzeczy niemożliwych. Odrobina dobrej chęci. Dla dzielnicowych radnych, potencjalnych członków komisji doraźnej, problemy w realizacji programu są znane, zatem identyfikacja zagrożeń nie powinna być absorbująca i czasochłonna. Zatem na sesji majowej komisja mogłaby przedstawić rekomendacje, które po zatwierdzeniu rady zostałyby przekazane do ratusza. I tu kolejny „niuansik”. W projekcie kolejnej uchwały czytamy „Ustala się, że w skład osobowy komisji doraźnej wejdzie nie więcej niż dwóch członków klubów, wchodzących w skład rady”. Czyli do komisji wejdą przedstawiciele klubów Koalicji Obywatelskiej, Kocham Pragę i PiS. Dla zachowania pozorów wskazane byłoby zaproponowanie udziału w pracach komisji radnemu z SLD i Wygra Warszawa, którzy nie posiadają swoich klubów w radzie, choć przy głosowaniach i tak ich udział niewiele zmieni, tzw. większość pozostanie bowiem w rękach koalicji rządzącej na Pradze. Stanowiska, nowe inicjatywy dodatkowych radnych mogą jednak okazać się bardzo pomocne. A jaka wersja uchwał zostanie zatwierdzona przekonamy się podczas najbliższej sesji rady dzielnicy. Niezależnie od dzielnicy, mając na względzie koszmar mieszkańców Siedleckiej 29, tematem wypracowania prawidłowych zasad i transparentnego procesu ZPR na Pradze Północ zajęła się Branżowa Komisja Dialogu Społecznego ds. zaspokajania potrzeb mieszkaniowych i przeciwdziałania wykluczeniu społecznemu lokatorów przy Biurze Polityki Lokalowej, zrzeszająca  stowarzyszenia lokatorskie, w której pracach aktywnie uczestniczę. Mieszkańców z obszarów rewitalizowanych zapraszamy do współpracy.

„Byle człowiek był szlachetny,
całą zaś resztę można zdobyć talentem,
wiedzą, rozsądkiem, geniuszem”
– Oscar Wilde


 

Małgorzata Markowska
Stowarzyszenie Miejski Eksperyment
Mieszkaniowy MEM
malgorzata.h.markowska@gmail.com