Społeczny obserwator

Ratujmy warszawskie drewniaki – drewniak Burkego

„Śpieszmy się kochać drewniaki, tak szybko odchodzą” – parafrazując słynny wiersz księdza-poety Jana Twardowskiego, chciałbym w dzisiejszym felietonie zwrócić uwagę szanownych czytelników na drewnianą architekturę Warszawy i okolic. Architekturę, która znika niczym śnieg po zimie. Ostatnim przykładem takiego znikania był sierpniowy, tragiczny w skutkach pożar 100-letniego drewniaka przy Praskiej 1 na Targówku. Po interesującym budynku została tylko sterta zwęglonych belek. Tak naprawdę z bogatej, różnorodnej zabudowy drewnianej, na którą składały się zarówno bieda-szopy, baraki, domki, drewniane „kamienice”, czy prawdziwe drewniane pałace w stylu „Świdermajer” zostało naprawdę niewiele. Z większych kompleksów to osiedla Jazdów, czy Przyjaźń, o których zachowanie walczą od lat lokalni społecznicy ze Śródmieścia i Bemowa. Do tego kilkadziesiąt „świdermajerów”, głównie na terenie Wawra. No i pojedyncze ostańce, w tym dwa praskie, przy Środkowej i Kawęczyńskiej.

Drewniak przy Środkowej 9 dostał od losu drugie życie. Właśnie trwa jego kompleksowy remont, w ramach rozwoju mieszczącego się pod tym adresem Zespołu Ognisk Wychowawczych im. Kazimierza „Dziadka” Lisieckiego. Drugi, przy Kawęczyńskiej 26, drewniak Burkego, od lat dogorywa. Pamiętający jeszcze czasy cara Mikołaja II budynek przez ponad 120 lat swojej historii był wykorzystywany na cele mieszkalne. Do dziś obiektem zarządza północnopraski ZGN. W 2015 r. m.in. dzięki staraniom niżej podpisanego, jak i całego stowarzyszenia „Michałów”, budynek udało się wpisać do wojewódzkiego rejestru zabytków. Kilka miesięcy później drewniak opuściła ostatnia lokatorka. Od tamtej pory budynek stoi pusty i niszczeje. Konkretnych pomysłów na jego wykorzystanie brakuje. W przeszłości padały propozycje stworzenia w nim hostelu czy domu adaptacyjnego dla osób wychodzących z bezdomności, który to dom miało prowadzić jedno ze zgromadzeń zakonnych. Nic z tych planów nie wyszło. W budżecie dzielnicy brakuje też środków na remont.

Chcąc wyjść z tego impasu i uratować drewniak postanowiłem w tym roku wziąć sprawę drewniaka w swoje ręce dzięki budżetowi obywatelskiemu. Razem z Piotrem Stryczyńskim zgłosiliśmy ogólnomiejski projekt pod nazwą „Ratujmy warszawskie drewniaki-drewniak Burkego”, którego celem jest popularyzacja zachowanych w Warszawie budynków drewnianych, a także konserwatorski remont drewniaka Burkego. Projekt został pozytywnie zweryfikowany przez Biuro Stołecznego Konserwatora Zabytków i dopuszczony do głosowania. Mam nadzieję, że w jego trakcie, tj. między 6 a 23 września nie tylko prażanie, ale i warszawiacy z innych dzielnic powiedzą TAK dla ochrony odchodzącego w przeszłość drewnianego dziedzictwa naszego miasta. Do tego zachęcam z całego serca!

Krzysztof Michalski
Porozumienie dla Pragi
Napisz do autora:
porozumieniedlapragi@gmail.com