Artyści z Prawego Brzegu

Waldemara Borowskiego mikrokosmos magiczny

Oglądając jego obrazy przechodzimy swoiste wtajemniczenie. Odnajdujemy w nich mity, symbole, rytuały różnych kultur, ślady zaginionych cywilizacji, ale również kosmiczne wizje przyszłości wszechświata. Nagle, z ulicy, wkraczamy w intrygujący, nierzeczywisty świat, w którego centrum jednak zawsze jest człowiek ze swoimi uczuciami i emocjami.

Waldemar Borowski (ur. w 1979 r.), mieszkaniec Białołęki, jest absolwentem Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Studiował grafikę w pracowni prof. Rafała Strenta, rysunek u prof. Henryka Gostyńskiego i malarstwo u prof. Adama Styki. Ma na swoim koncie wiele wystaw indywidualnych i zbiorowych. Jest laureatem Nagrody Włoskiej Telewizji „Arte 24” podczas Międzynarodowego Konkursu Malarstwa i Grafiki „Natale di Roma” w 2011 roku. Jego prace zilustrowały wątki dotyczące szamanizmu w amerykańskim filmie „The Pharmacratic Inquisition” (2007).

Już na początku swojej artystycznej drogi Waldemar Borowski wybrał niezwykły kierunek, jak na przedstawiciela swojej generacji. Zainteresował się bowiem ezoteryką, która zakłada inne, niż to się potocznie przyjmuje, postrzeganie rzeczywistości oraz porusza tematy odrzucane przez oficjalną naukę, propagując jednocześnie głęboki rozwój duchowy i poznanie tak wnętrza człowieka, jak również oddziaływanie na niego zewnętrznych sił natury.

Akrylowe malarstwo Waldemara Borowskiego przedstawia więc świat nieoczywisty, w pierwszym momencie zaskakujący dla widza i mu nieznany, jednak po chwili widz odnajduje w nim znajome wątki. Są to fragmenty mitów, legend, podawanych z pokolenia na pokolenie prawd, czytanych niegdyś książek z dziedziny fantastyki czy utrwalonych od dzieciństwa obrazów. Nie jest to jednak typowa fantastyka naukowa. Mniej tu techniki, a więcej związków z naturą. Artysta nie ukrywa też, że inspirują go sny.

- Interesują mnie sny, realizm magiczny i obecna w różnych kulturach święta geometria – mówi Waldemar Borowski. – W swoich pracach łączę wiele kultur, wiele kierunków filozofii i trochę wybiegam w przyszłość, bo dobra sztuka powinna nieść element wizjonerski dla następnych pokoleń.

Nieprzypadkowo swoje obrazy Waldemar Borowski zaprezentował 12 października w praskim Koneserze podczas trwających tam targów „Art of healing”, wydarzenia promującego działania dla osiągnięcia zdrowej równowagi ciała i umysłu w dzisiejszej technologicznie zmutowanej rzeczywistości. Zdrowa żywność, ubrania z naturalnych tkanin, metody relaksacyjne - krótko mówiąc, życie w zgodzie z naturą to tematy bliskie artyście.

Takie obrazy jak „Rea”, „Balance”, a zwłaszcza tryptyk „Wymiary”, przypominają, że człowiek, jako jeden z wielu gatunków, jest tylko częścią ogromnego ekosystemu i pokazują, jak wielką moc uzdrowicielską ma dla człowieka obcowanie z naturą.
- Dobra sztuka dużo bierze z natury – mówi Waldemar Borowski – i będzie się rozwijała w tym kierunku.

Wystawa prac Waldemara Borowskiego w Koneserze została zaprezentowana w ramach Galerii Przechodniej. To galeria zewnętrzna, działająca równolegle w kilkudziesięciu miejscach w całej Polsce. Jej widzem może być każdy przechodzień, który zatrzyma się, by obejrzeć prezentowaną sztukę. Pierwsza Galeria Przechodnia powstała w Warszawie, dzięki zgodzie wspólnoty mieszkaniowej ul. Wiejska 2. Od tamtej pory, w ramach Galerii Przechodniej zorganizowano już kilkaset wystaw i happeningów.

Joanna Kiwilszo