Loty, nie loty

Są istoty lotne i nielotne – ptaki i ludzie. O nich opowiadają rzeźby Janusza Owsianego. Zaklęte w drewnie i metalu loty i nie loty można oglądać w kawiarni „Stara Praga” do końca tygodnia.

Inspiracją do prac rzeźbiarskich Janusza Owsianego prezentowanych obecnie w kawiarni „Stara Praga” były ptaki. Jednak pojawia się tam również człowiek, który nie jest tak wolny jak ptak i który zmaga się ze swoimi ograniczeniami.

Janusz Owsiany pracuje w różnych materiałach, w drewnie i metalu, szkle i kamieniu. Wyjątkowym materiałem rzeźbiarskim jest wśród nich czarny dąb, zwany też polskim hebanem. To drewno odnalezione na terenie bagien i rozlewisk. Jego wiek szacuje się od kilkuset do kilku tysięcy lat.

- Im dłuższy czas leżakowania w warunkach wodnych, tym barwa dębu staje się ciemniejsza – mówi Janusz Owsiany. – Najstarsze czarne dęby mają barwę granatu. Aby można było rozpocząć pracę nad tym niezwykle trudnym materiałem, drewno musi leżakować jeszcze około 10 lat w piasku, by osiągnąć odpowiednie właściwości.
Na wystawie możemy zobaczyć rzeźby wykonane techniką „rzeźbienia ogniem”.

- Drewno trafia do kuźni, gdzie w kontrolowany sposób powierzchnia jego jest obrobiona rozżarzonym węglem i palnikiem – wyjaśnia tajniki swojej autorskiej metody artysta. – W ten sposób drewno nabiera specyficznej struktury.

W pracach prezentowanych w kawiarni „Stara Praga” odnajdziemy wszystkie wymienione techniki i materiały. Przykładem rzeźbienia ogniem jest duża stojąca forma „Sześć żywiołów”. Mniejsze formy, ustawione na stolikach smukłe „Zurawie” czy wznoszący się i falujący „Odlot” - to kuta stal.

Janusz Owsiany (ur. w 1961 w Głogowie) mieszka i pracuje w Chociemyśli, (województwo dolnośląskie), gdzie prowadzi pracownię rzeźby. Wystawę jego prac „Loty nie loty” w kawiarni „Stara Praga” przy ul. Ząbkowskiej 4 można oglądać do 23 listopada.

JK